Centrum rehabilitacji powstaje na Ukrainie. Obecnie pod jego opieką jest około 200-u żołnierzy. By centrum mogło dalej działać, potrzebuje pieniędzy. Fundacja chce zebrać 800 tysięcy złotych. Tyle potrzeba na protezy dla pierwszych dwudziestu żołnierzy i ich rehabilitację, a co za tym idzie ich powrót do normalności. Żołnierz z amputowaną nogą czy ręką, który trafia do centrum, może liczyć na nocleg i wyżywienie podczas kilkutygodniowej rehabilitacji. Na miejscu przeprowadzane są także konsultacje fizjoterapeutyczne razem ze skanem 3D, później montaż protezy przygotowanej dla konkretnego pacjenta, pełna rehabilitacja, nauka funkcjonowania z protezą i wsparcie psychologiczne. Zbiórka na ten cel trwa na portalu Siepomaga.
Ukraińcy są ogromnie wdzięczni Polakom za okazaną do tej pory pomoc. Tak mówił naszemu reporterowi Igor Zakus - ukraiński jazzman, który był w Lesznie na Międzynarodowych Warsztatach Jazzowych, jego rodacy są zaskoczeni rozmiarami udzielonego przez Polaków wsparcia, zwłaszcza tuż po wybuchu wojny.
Gdy zaczęła się wojna, to ja na swoje skórze poczułem tę pomoc. Ludzie powiedzieli: przyjedź do nas, mam mieszkanie, mam dla ciebie pracę, przyjmę twoje dzieci, twoją żonę. Ja nie wyjadę nigdy z Ukrainy, rozumiem propozycję Polaków, bo oni także cenią te rzeczy, w tej sytuacji bardzo widać tę pomoc, tych rzeczy nikt nie zapomni, zawsze będziemy pamiętać. W tym strasznym czasie widać, kto jest kto. Często kłócimy się, często może nie do końca rozumiemy sytuację, a w takiej sytuacji od razu widać, kto jest kto
- dodaje Igor Zakus.
Igor Zakus jest znanym w Europie wirtuozem gitary basowej.
Wciąż bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się wystawa dzieł Jacka Malczewskiego, które przywieziono z Lwowa. Prace można oglądać w poznańskim Muzeum Narodowym. Tymczasowo wiszą na wystawie stałej - obok polskich obrazów Jacka Malczewskiego. Na spotkania towarzyszące ekspozycji nadal przychodzi około 50 osób, co świadczy o niesłabnącym zainteresowaniem - mówi Aleksandra Sobocińska.
To wystawa wyjątkowa, z przesłaniem. Jej tytuł "Idę w świat i trwam", który jest cytatem z wiersza Jana Marii Rilkego, to jednocześnie też przesłanie Malczewskiego, który malował z przeświadczeniem, że wówczas Polska nie miała wolności. Teraz te obrazy są pozbawione wolności, bo chociaż Malczewski to przecież malarz polski - to te obrazy to jest polskie dziedzictwo prezentowane na Ukrainie. Na wystawie w Muzeum Narodowym są 34 obrazy z różnych okresów twórczości artysty, które przyjechały z Ukrainy
- dodaje Aleksandra Sobocińska.
Wystawę można oglądać do 1 października.