Mosiński radny zarzuca wodociągom niegospodarność, a burmistrzowi "korupcję polityczną". Sprawę opisuje Gazeta Mosińsko-Puszczykowska.
Trzynaście przyłączy do sieci wodociągowej powstało na skraju wsi Pecna w gminie Mosina. Aquanet wybudował je za swoje pieniądze na wniosek burmistrza Mosiny. "Zgodnie z obecnymi planami jest tam tylko las" – zwraca uwagę mosiński radny Marcin Ługawiak.
Nawet właśnie nie ma pewności, czy kiedykolwiek będzie inne przeznaczenie tego terenu. Infrastruktura, która została już wybudowana, wodociągowa i kanalizacyjna, która jest planowana, prowadzą do działek, które należą do radnego, być może jego rodziny.
Jak podkreśla Marcin Ługawiak, wspomniany radny od dawna zapowiadał w tym miejscu utworzenie infrastruktury społecznej. W procedowanym aktualnie nowym studium dla lasu w Pecnej pojawia się możliwość utworzenia domu spokojnej starości. Projekt studium nie został jednak zatwierdzony i cały czas formalnie nie może tam powstać tego typu zabudowa.
Jak ustalili dziennikarze Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej, w wieloletnim planie Aquanetu inwestycję w Pecnej uzasadnia się "odbiorem ścieków od nowych klientów". Marcin Ługawiak przekonuje, że spółka nie powinna zgodzić się na wykonanie wodociągu przed zmianą planu przestrzennego.
Wniosek burmistrza Przemysława Mielocha o budowę instalacji nazywa "korupcją polityczną" względem radnego planującego dom spokojnej starości. Poprosiliśmy Aquanet i burmistrza o wyjaśnienia.