Wychodzą z bezdomności, mają pracę i dach nad głową.
Dla wielu osób nie jest to łatwe - mimo pomocy nie potrafią się usamodzielnić. W schronisku mieszka 40 mężczyzn.
- Nie każdy potrafi wyjść z bezdomności i nie każdy tego chce - mówi kierownik Schroniska Brata Alberta w Kaliszu, Paweł Kołeczko.
Miasto zapewnia, że przygotuje dla kolejnych kilku bezdomnych mieszkania rotacyjne. To lokale tymczasowe, które pozwolą na usamodzielnienie się podopiecznych schroniska Brata Alberta.