Prezes i założyciel wydawnictwa Media Rodzina Robert D. Gamble w specjalnym oświadczeniu napisał: "Wiele lat temu J.K Rowling usłyszała pytanie: "Czy wierzysz w magię". Odpowiedziała: "Nie wierzę w magię. Wierzę w siłę wyobraźni". Eliza Wandtke z Wydawnictwa mówi, że "ludzie palący książki nawiązują do bardzo złych tradycji"
- Nie jest do końca przemyślane działanie. Wszelkie zarzuty wobec literatury, wobec książek, które my wydajemy - podejrzewanie jej o jakieś nadprzyrodzone moce jest z gruntu chybione. Cała literatura fantastyczna, literatura dla dzieci, opiera się w dużej części na magii, na rzeczach nadprzyrodzonych. To element budzący w dzieciach ciekawość świata - mówi Eliza Wandtke.
Wydawnictwo zaprzecza, by książki o Potterze były zaproszeniem do tego by brać magię na poważnie.
Ksiądz z parafii NMP Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej w Gdańsku związany z Fundacją SMS z Nieba, wraz z ministrantami, zorganizował happening, który nazwano "utylizacją przedmiotów magicznych". Jak relacjonuje Gazeta Olsztyńska, wśród spalonych lektur znalazły się książki J.K. Rowling o "Harrym Potterze", saga „Zmierzch”, podręcznik do feng shui, książki Kristin Cast i Phyllis Christine Cast oraz lektury pop-filozofa Osho, nawiązującego luźno do buddyzmu.
Księża z koszalińskiej Fundacji SMS z Nieba, wyjaśniając pobudki, dla których zorganizowali happening napisali na Facebooku: "Jesteśmy posłuszni Słowu: Posągi ich bogów spalisz".