Jak informuje policja, niedozwolone środki wykryto u mężczyzny w czasie badań w szpitalu.
Do wypadku doszło w niedzielę w czasie legalnych wyścigów na płycie lotniska. Około godziny 15.00 ścigające się na torze auta zderzyły się czołowo. Cztery osoby zostały ranne. To kierowca Fiata Seicento i matka z dwojgiem dzieci przyglądająca się wyścigom.
Okazało się, że kierowca drugiego samochodu - Renault Megane - był pod wpływem środków odurzających. Na razie kierowca nie usłyszał zarzutów. Prokurator i policja czekają na szczegółowe wyniki badań krwi. Za jazdę pod wpływem środków odurzających może mu grozić do dwóch lat więzienia. Ale jeśli okaże się, że to on był sprawcą wypadku kara będzie dużo większa.
W pilskim szpitalu przebywają kierowca Seicento i poszkodowana kobieta. Jej 12-letnia córka po badaniach została wypuszczona do domu. Jednak najciężej ranne zostało drugie dziecko - dziewięciomiesięczna dziewczynka. Została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Poznaniu. Jej stan jest ciężki. Ma urazy głowy i została przez lekarzy wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną.
IAR, agm/szym