Prawdopodobnie były to porachunki gangsterskie. Jeden z pokrzywdzonych czuł się zagrożony i wychodząc z domu zabrał siekierę i maczetę. Do strzelaniny doszło w jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Kaliszu - na ulicy Chopina. Sylweriusz P. dwukrotnie strzelił z pistoletu, raniąc dwóch mężczyzn, jednego - przypadkowo.
- Sąd w jednym przypadku przyjął nieumyślność działania, w przypadku drugiego strzału - w klatkę piersiową - sąd przyjął, że było to postępowanie z zamiarem pozbawienia życia - uzasadniał wyrok sędzia Jerzy Nowakowski.
Oskarżony trafił na salę rozpraw z aresztu. Sąd przedłużył mu ten areszt do lipca. Mężczyzna był wcześniej karany. Ogłoszony dziś wyrok nie jest prawomocny.