"Nikomu nie życzę mieszkania przy ulicy, która wygląda w ten sposób" - mówiła dziś podczas sesji rady miasta Ewa Jemielity z PiS.
Nie wiem, czy w krajach dziesiątego świata być może łata się w ten sposób dziury w ulicy
- przekonywała radna i takie działanie nazwała "Jaśkowiakische Wirtschaft" nawiązując do nazwiska prezydenta Poznania i określenia z języka niemieckiego, które oznacza niegospodarność i brak planowania.
Chciałabym zapytać pana prezydenta Jaśkowiaka, oczywiście odpowiedzi nie oczekuję, kiedyś się mówiło tak pogardliwie: Polnische Wirtschaft, nie wiem czy tego nie należałoby nazwać: Jaśkowiakische Wirtschat. Uważam, że to doskonałe określenie sposobu gospodarowania przez pana prezydenta naszym miastem.
Radna podkreślała, że nie ma pretensji do Zarządu Dróg Miejskich o taki sposób łatania dziur w drogach.
Usprawiedliwiam ZDM. Jeśli ma się takie środki, jakie się ma, to próbuje się ratować stan dróg w taki sposób, na ile stać
- mówiła Ewa Jemielity.