Wczesnym rankiem na wysypisku pojawiły się dwie gąsienicowe koparki i dwa spychacze - także na gąsienicach. Żołnierze zostają uruchomieni rozkazem ministra obrony narodowej, na wniosek wojewody wielkopolskiego, do którego z kolei zwróciły się władze Śremu.
Od kilku dni po raz kolejny pali się składowisko i strażacy nie mogli poradzić sobie z dotarciem do źródła ognia, ukrytego pod pryzmą odpadów. Obecnie jest tam sześć zastępów straży. Pod względem rozmiarów pożar kwalifikowany jest jako mały. Wojsko działać będzie w trybie 24-godzinnym.