Czego jeszcze zakaże UE?

Związek Międzygminny Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej zastanawia się, czy ich oferta spełnia wymogi. Hiszpanie odpowiadają, że są przygotowani i apelują o to, aby dać im szansę.
Hiszpańska firma wygrała przetarg w sześciu najważniejszych sektorach w Poznaniu. W pięciu z nich - na Grunwaldzie, Jeżycach, Ratajach, Wildzie-Dębcu i Piątkowie śmieci mają być wywożone raz na dwa tygodnie, a na Starym Mieście raz na tydzień.
- Był to jeden z elementów naszej niskiej ceny, ale niejedyny. Jesteśmy przygotowani do obsługi miasta tak, żeby śmieci nie zalegały - dyrektor konsorcjum Artur Pielech.
Aby to zrobić Hiszpanie zamierzają postawić więcej pojemników na odpady, a nie zwiększyć częstotliwość wywozu. Antonio Beaus przekonuje, że hiszpańska firma chce zostać w Poznaniu na dłużej, taka jest ich jej strategia i że zależy im na dobrej opinii.
Co, jeśli odbiór śmieci raz na dwa tygodnie okaże się zbyt rzadki? Wtedy Hiszpanie będą renegocjować umowę. Zwiększenie częstotliwości może się jednak wiązać z podniesieniem stawki, którą zaoferowali w przetargu. Hiszpanie przekonują, że nawet w takim przypadku i tak będą tańsi niż konkurencja. Bo stawkę można podnieść maksymalnie o 50 procent, a pozostałe firmy chciały nawet o 500 procent więcej niż oni.