Na półtorej godziny zablokował jedyne czynne okienko w kasie Zarządu Transportu Miejskiego na pętli Górczyn. Kasjerka przyjęła groszówki i zgodnie z procedurą zaczęła przeliczać pieniądze.
Pierwszy cierpliwość stracił jednak pasażer. Jak udało nam się dowiedzieć, po sprawdzeniu około jednej trzeciej otrzymanych środków stwierdził, że pozostałą kwotę opłaci większym nominałem.
To klient wybiera formę płatności
- mówi rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Bartosz Trzebiatowski, który podkreśla, że ZTM nie może odmówić przyjęcia takich pieniędzy.