Krótki koncert z ratuszowej wieży wynagrodził turystom brak koziołków, które z powodu awarii mechanizmu, nie pokazują się w południe. Dziś hejnał Poznania najpierw odegrał trębacz, a potem muzycy na ukulele.
Myślę, że Poznań nigdy nie musiał się przekonywać do ukulele, bo jakoś był z nim związany od początku w jakiś magiczny sposób, że zawsze tu tych ukulelistów było wielu, ale jest coraz więcej. Tak naprawdę to już nie tylko poznaniacy, bo to jest największy europejski festiwal ukulele, mamy gości z całej Europy
- mówi organizator festiwalu Piotr Kończal.
Muzycy weszli na ratuszową wieżę już po raz ósmy, a do jutra działać będzie miasteczko festiwalowe na placu Wolności. Tam można spróbować zagrać na tym instrumencie. Na placu do wieczora potrwają koncerty i wspólne śpiewanie. Podobnie będzie jutro. Wszystkie atrakcje są darmowe.