Według Super Expressu, zamach miał być zemstą za brutalność policji wobec poznańskich anarchistów. Gazeta przypomina, że trzej młodzi mężczyźni, powiązani ze skrajnie anarchistycznymi grupami, skonstruowali cztery ładunki z butelek z płynem zapalającym i mechanizmem zdalnej detonacji. Zostali zatrzymani w trakcie montażu bomb. Mieli zamiar je podłożyć pod radiowozami zaparkowanymi przy komisariacie niedaleko lotniska Chopina.
Policja o planach zamachu na komisariat wiedziała od kilku tygodni, dzięki czemu udało się zapobiec tragedii. Warszawę wybrano na miejsce akcji, by nadać sprawie rozgłos, a źródłem całej sprawy, według Super Expressu mam być Poznań i tutejszy konflikt policji z anarchistami.
opr. g.ł/szym
W każdym razie uakywniają się frustracje i wystarczy tylko zapalnik -w umyśle desperata
lub psychosadysty ,by wypełnić misjologiczną rolę panowania nad stworzeniem ?
Więcej nie będę pisał gdyż doszły do mnie słuchy że samorządowcy biorą zły przykład
i chcąc być lepsi ode mnie "cytują bardziej wulgarne sformułowania" znanego MĘŻA STANU.