W Nowym Tomyślu nie ma dziś miejsca, które upamiętniałoby tamte tragiczne wydarzenia. A w podgrodziskim Młyniewie, gdzie Niemcy urządzili obóz dla wysiedlonych Polaków stoi jedna, zaniedbana tablica. O wysiedleniach polskich rodzin z okolic Nowego Tomyśla z historykiem, dr. Zdzisławem Kościańskim rozmawiał Krzysztof Sadowski. (posłuchaj poniżej)
Wysiedlenia odbywały się zazwyczaj późnym wieczorem lub bardzo wcześnie rano. Rodziny transportowano do obozów przejściowych, a później wywożono do Generalnej Guberni. Tam pozostawiano ich samym sobie. Szacuje, że z Kraju Warty wysiedlono około 280 tysięcy osób.
Więcej o akcji Zapal Znicz Pamięci 2013.