Śledczy na razie nie chcą powiedzieć o jaką kwotę chodzi. Potwierdzają jedynie, że razem z burmistrzem Tomaszem Sz. został zatrzymany przedsiębiorca budowlany.
"Radni Opalenicy są zszokowani" - mówi wiceprzewodniczący rady miasta, opozycyjny radny Piotr Blachnierek.
Jesteśmy głęboko zaskoczeni tą całą sytuacją. W ogóle myślę, że wszyscy mieszkańcy są zaskoczeni takim obrotem sprawy. Zobaczymy co będzie później. No, powiem Panu, że do teraz, tak jak Pan widzi, jestem głęboko zszokowany tą sytuacją.
- wyjaśnia Piotr Blachnierek.
Mieszkańcy Opalenicy również są zaskoczeni.
Tak, mówi się o tym, nie ma co wyrokować, najpierw trzeba poczekać jak to dalej będzie, jak sytuacja dalej się nakreśli. Nikt nie jest doskonały, każdy ma coś za uszami, na pewno jest zaskoczenie, że aż na taką skalę, ale czekamy dalej co będzie
- mówi jeden z mieszkańców.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu od prawie roku prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy realizacji publicznych remontów w Opalenicy.
Z naszych informacji wynika, że zatrzymani złożyli obszerne wyjaśnienia. Cały czas trwają czynności także na miejscu w Opalenicy. Już w czwartek policjanci na polecenie prokuratury zabezpieczali dokumenty i zapisy wideo z sesji rady gminy z ostatnich lat.
Więcej szczegółów prokuratura ma podać w poniedziałek. Wtedy też dowiemy się, czy śledczy złożyli wnioski o aresztowanie zatrzymanych.