W tego typu obiektach poważniejsze wypadki to rzadkość więc wydarzenie jest szeroko komentowane w internecie. Pojawiły się informacje że strażacy nie mogli dojechać w miejsce wypadku z powodu zabudowy parkingu.
Rzecznik poznańskich strażaków kpt. Michał Kucierski mówi, że dojazd był, a cała interwencja strażaków polegała na zepchnięciu rozbitych samochodów na bok, rannymi wcześniej zajęło się pogotowie. Zastrzega jednak, ze straż pożarna nie ma specjalnych samochodów do akcji na podziemnych parkingach. - Jeździmy tam tradycyjnymi samochodami - dodaje.
Rzecznik centrum handlowego Filip Gruszczyński mówi, że na parkingu jest zapewniony przejazd dla wszystkich służb ratunkowych. Przyznaje jednak że z powodu wielkości parkingu zmian wymaga organizacja ruchu, tak by kierowcy za bardzo się nie rozpędzali. - W najbliższych tygodniach wprowadzimy rozwiązania, żeby ten ruch uspokoić. Pojawiły się nowe znaki i ograniczniki i liczymy, że już w najbliższych dniach klienci stwierdzą, że ruch jest spokojniejszy i że jest bezpieczniej - zapowiada.
Parking w Posnanii jest największy w Wielkopolsce, może pomieścić ponad trzy tysiące samochodów. Wczorajsze zdarzenie było pierwszym tak poważnym od momentu uruchomienia centrum.