Jak mówił szef rządu - wyjście tysięcy podmiotów gospodarczych z szarej strefy, około sto godzin pracy rocznie mniej dla przedsiębiorców i łącznie ponad pięć miliardów oszczędności, to efekt zmian przeprowadzonych w polskiej gospodarce.
Mateusz Morawiecki podkreślał znaczenie zmniejszenia wysokości składki na ZUS dla najmniejszych firm. Jak mówił, mikroprzedsiębiorcy często narzekali, że nie stać ich na zapłacenie ZUS-u, ponieważ składka nie była proporcjonalna do wysokości przychodów. - My od stycznia wprowadzamy ZUS proporcjonalny do 2,5-krotności minimalnego wynagrodzenia. W ten sposób wyciągamy z szarej strefy na pewno dziesiątki tysięcy, może nawet setki małych i mikroprzedsiębiorców - podkreślił premier.
Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że dokonywane zmiany przynoszą przedsiębiorcom wymierne korzyści. Dzięki niższym podatkom i ZUS-owi od przyszłego roku w kieszeniach przedsiębiorców ma zostać 5,3 miliarda złotych. Nowelizację ustawy o tak zwanym małym ZUS-ie przyjął Senat. Przewiduje ona obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne prawie o połowę, z dotychczasowych ponad 1200 złotych do 660.
Nowe regulacje mają objąć ponad 170 tysięcy przedsiębiorców, których przeciętne miesięczne przychody nie przekraczają dwóch i pół minimalnych wynagrodzeń. Obecnie przedsiębiorca, którego miesięczne przychody wynoszą tyle, ile minimalne wynagrodzenie, odprowadza co miesiąc ponad 1200 złotych, co stanowi ponad połowę jego przychodu.
Panie premierze chce pan pomagać mikro przedsiębiorcom to proszę to zrobić a nie siać fałszywej propagandy.