Przywracaniem ich populacji zajmuje się od 2004 roku poznańska Salamandra. Wtedy zaczęło się od kilkunastu osobników, których z roku na rok było coraz więcej. Rok temu w Kamieniu Śląskim policzono 350 nor - a w lipcu tego roku już 600. Należy dodać, że jedna nora to tylko jeden osobnik. Na tym jednak nie koniec, bo są kolejne miejsca, gdzie susła przywracamy.
- W tej chwili trwa liczenie w Głębowicach, to jest drugie stanowisko pod względem liczebności. Jaki będzie wynik jeszcze nie wiemy. Ale z tego co dostałem informacje to susłów po łące śmiga tam tez dużo także mamy nadzieję, że ten maj okazał się okazał się dobry dla susłów nie tylko w Kamieniu Śląskim, ale również na Dolnym Śląsku - mówi Andrzej Kepel z Salamandry.
Suseł moręgowany to średniej wielkości gryzoń, spokrewniony z wiewiórką oraz świstakiem. Kiedyś występował na suchych łąkach i pastwiskach Opolszczyzny, Dolnego i Górnego Śląska oraz Ziemi Lubuskiej. W latach 70-tych z powodu zaniku odpowiednich siedlisk oraz celowego trucia, gatunek ten wyginął.