Nieubezpieczone cenne przedmioty i pamiątki rodzinne były zdeponowane w boksie magazynowym na ulicy Dąbrowskiego.
Krzysztof Rutkowski oferuje 20 tysięcy euro za pomoc w odnalezieniu skradzionego złota, biżuterii i zegarków.
Pamiątki rodzinne, przedmioty były prezentami ślubnymi państwa. Tak ogromny majątek został tam zdeponowany dlatego, ponieważ wyjeżdżali poza Poznań i obawiali się, że pozostawienie czegokolwiek w miejscu zamieszkania może doprowadzić do sytuacji dla nich dramatycznej i mogą zostać okradzeni
- wyjaśnia Rutkowski.
Jak podkreśla Rutkowski, złodziej musiał wiedzieć o zdeponowanych oszczędnościach i znać szczegółowe zabezpieczenia skrytki. Żeby wejść na konkretne piętro, trzeba mieć odpowiednie czipy i znać kody dostępu.
Okradziony zgłosił sprawę policji. Szkodę oszacował na milion złotych, ale według Krzysztofa Rutkowskiego wartość wszystkich przedmiotów może sięgać pół miliona euro. Policjanci na razie nie podają więcej szczegółów. Wiadomo, że w magazynie jest monitoring.