W czwartek na niezbyt nowoczesnym, ale kultowym stadionie we Florencji chcemy zobaczyć Lecha walczącego bardzo ofiarnie, a jednocześnie z większym... luzem, niż 13 kwietnia w Poznaniu. Na trybunach będzie wielu fanów niebiesko-białych i choćby im należy się takie podejście. Drużyna Kolejorza pokazała w niedzielnym meczu z Legią w Warszawie, że bolesny wynik pierwszego spotkania z ''Violą'' jej nie stłamsił. Naprawdę niewiele zabrakło do zwycięstwa w polskim klasyku. Może to przełoży się także na większą wiarę w rewanżu z ekipą Serie A.
Trudno liczyć na to, że szkoleniowiec Fiorentiny Vincenzo Italiano desygnuje do meczu z Kolejorzem drugi garnitur. Trzy bramki przewagi mogą go do tego skłaniać, ale z drugiej strony widac było gołym okiem jak graczom z Florencji zależy na sięgnięcie po trofeum Ligi Konferencji Europy. Ich kibice na ''wstawienie czegoś do gabloty'' czekają dłużej, niż musieli uzbrajać się w cierpliwość fani lechitów. W poniedziałkowym meczu ligowym zespół z Toskanii tylko zremisował z Atalantą Bergamo 1:1. Patrząc na rewanż z poznańskiej perspektywy, możemy też liczyć, że skład Kolejorza będzie silniejszy niż przy pierwszym podejściu. Tak bowiem postrzegamy powrót do wyjściowej jedenastki Radosława Murawskiego, pewnie także Filipa Dagerstala, a - naszym zdaniem - szansę gry od pierwszej minuty powinien dostać również Afonso Sousa. Ten ostatni na pewno na to zasłużył grą na Łazienkowskiej. Miejmy nadzieję, ze holenderskiemu trenerowi z Bułgarskiej wystarczy odwagi na takie ruchy. Oczywiście nagle Fiorentina nie przestanie być faworytem, bo wyższa jakość futbolowa poszczególnych zawodników jest po jej stronie. Spróbować jednak należy i wypada. Po to gra się w Europie.
Z szatni poznańskiej drużyny dochodzą głosy, żeby przed meczem nie skazywać Lecha na porażkę.
Moim zdaniem jeszcze nic nie jest straconego, bo każdy mecz jest inny i zobaczymy, co się wydarzy. Na pewno podejdziemy do tego spotkania, jak do każdego innego. Nie, żeby po prostu dograć Ligę Konferencji, tylko z chęcią wygrania tego meczu tyle i ile powinniśmy, bo takie historie w piłce nożnej nie raz się zdarzały i z chęcią awansu do następnej rundy
- mówi Filip Marchwiński.
My jesteśmy zawsze tam, gdzie Kolejorz gra i w czwartek 20 kwietnia od godziny 18:45 na antenie Polskiego Radia Poznań i w przekazie na www.radiopoznan.fm zapraszamy na transmisję rewanżowego meczu 1/4 finału Ligi Konferencji Europy Fiorentiny z Lechem. Naszym sprawozdawcą ze stadionu we Florencji będzie Dawid Cytrowski. Polecamy gorące, piłkarskie emocje prosto z Italii!