Wracamy do sprawy pana Krzysztofa, który w 2016 roku był leczony w Szpitalu Klinicznym przy ulicy Przybyszewskiego. Kiedy był nieprzytomny, lekarz zrobił mu punkcję lędźwiową, chociaż wcześniej nie wyrażał na to zgody. Szpital tłumaczy, że takie badanie było uzasadnione.
Rzecznik Praw Pacjenta uznał takie działanie za złamanie praw pacjenta. Zabrakło chociażby konsultacji zabiegu z innym lekarzem czy uzasadnienia wykonania punkcji bez zgody pacjenta lub rodziny. Takie badanie może mieć poważne powikłania.
Sprawę pod kątem narażenia życia i zdrowia badała prokuratura. Śledztwo umorzono, ale pacjent odwołał się i sąd przyznał mu rację. Sędzia wskazała na konieczność przesłuchania lekarzy ze szpitala i dopuszczenia opinii biegłego neurologa. Ten miałby określić czy zabieg był konieczny i czy zagrażał pacjentowi.
Prokuratura ma też ponownie zbadać okoliczności przewożenia nieprzytomnego mężczyzny na konsultacje do innego szpitala. Pacjent nie został przyjęty i przez kilka godzin był w karetce.