Pierwsza zmierzy się z serbskim Radem Belgrad, a mocniejszy skład zagra z Szachtarem Donieck. Ukraiński zespół to najsilniejszy i tradycyjny rywal Kolejorza na zgrupowaniu w Turcji - Lech zagra z nim trzeci rok z rzędu. Szachtar, który regularnie gra w Lidze Mistrzów, sam zgłosił się do poznaniaków z propozycją meczu.
Bardzo się cieszę, że takie zespoły jak Szachtar chcą z nami grać. Rok temu po sparingu rozmawiałem z trenerem z Doniecka i był bardzo zadowolony, bo spotkały się drużyny, które chciały grać w piłkę. Różne są teorie i plany trenerów, niektórzy wolą grać ze słabszymi drużynami, żeby zbudować pewność siebie. Natomiast ja uważam, że sparing z mocnym rywalem ma więcej plusów i obyśmy zawsze mieli możliwość mierzenia się z tak mocnymi i klasowymi zespołami
- zaciera ręce Dariusz Żuraw.
Na razie w Belek Lechowi nie udało się jeszcze strzelić Szachtarowi gola. Dwa lata temu, gdy poznaniaków do wiosny szykował Adam Nawałka, Ukraińcy wygrali 3:0, a rok temu, już pod wodzą Dariusza Żurawia Lech przegrał 0:1.
Optymizmem napawają tegoroczne tureckie sparingi. Podczas trwającego zgrupowania Kolejorz pokonał miejscowy Bandirmaspor 1:0 oraz Dynamo Moskwa 2:0. Dzisiaj mecz z Radem Belgrad rozpocznie się o godz. 12.30, a z Szachtarem o 15.00.
W sobotę zespół Lecha wróci do kraju i przez kolejny tydzień, do rozpoczęcia rundy wiosennej, będzie trenował w Poznaniu.