Spotkanie rozgrywano w gęstej mgle, widoczność była mocno ograniczona. Do przerwy poznaniacy prowadzili 2:0 po kuriozalnym "samobóju" bramkarza gospodarzy Gabriela Kobylaka oraz trafieniu Miguela Luisa. Gospodarze na początku II połowy doprowadzili jednak do wyrównania za sprawą Luisa Machado oraz Filipe Nascimento. Decydującego gola strzeliła jednak Warta, jego autorem był Adam Zrelak. - Pokazaliśmy charakter - przyznał po spotkaniu bramkarz Zielonych Jędrzej Grobelny.
Bardzo ciężki był to mecz. Na pewno na plus jest to, że po wyrównaniu Radomiaka na 2:2 podnieśliśmy się i odpowiedzieliśmy bramką na 3:2. To była trudna sytuacja, muszę podziękować zespołowi, że się podnieśliśmy. W dwóch ostatnich spotkaniach będziemy chcieli jak najlepiej zapunktować. Oby następna runda była spokojna, poczekamy co się wydarzy dalej.
W rundzie jesiennej Wartę czekają jeszcze spotkania z Piastem Gliwice i Stalą Mielec.