Kalisz i podziękowania dla wolontariuszy, którzy od pierwszych dni wojny pośpieszyli ze wsparciem. 20 ton darów, kilka transportów humanitarnych, spotkania integracyjne i bezpośrednia pomoc Uchodźcom z Ukrainy. Dzięki ofiarności kaliszan oraz przyjaciół z Holandii, zebrano prawie 14 tys. kg żywności długoterminowej, 5 tys. kg kosmetyków, artykułów higienicznych i chemicznych, ponad tonę środków opatrunkowych i medycznych, koców i śpiworów.
Osób, które były w sposób systematyczny zaangażowanych w tę pomoc było ok. 60, wolontariuszy i pracowników PCK. O wiele więcej osób przewinęło się przez nasz punkt. To wszystko składa się na ponad 20 ton pomocy, kilka transportów wysłanych za granicę, za pośrednictwem magazynu w Lublinie i ukraińskiego Czerwonego Krzyża, ale też pomoc uchodżcom tutaj
- mówi Janusz Sibiński z oddziału rejonowego PCK w Kaliszu.
Jak podkreśla Janusz Sibiński pomoc jest nadal potrzebna. Organizacje humanitarne niosące pomoc Ukrainie wciąż liczą na wsparcie. Mieszkańcy Ukrainy odbudowują zniszczone domy, ale pomocy potrzebują także uchodźcy, którzy znaleźli schronienie w Kaliszu. Dary można przynosić m.in do siedziby PCK, oraz Fundacji CHOPS.
Władze Gniezna przyznały stypendia naukowe piętnastu studentom. Otrzymali je młodzi ludzie, którzy studiują w trzech gnieźnieńskich uczelniach wyższych. Wśród nich jest też troje studentów z Ukrainy. Miesięcznie będą dostawać po 400 zł wsparcia od miasta.
Dla mnie to stypendium jest bardzo ważne, bo mam możliwość rozwijania siebie. Studiuję tu już czwarty rok. Skończyłam licencjat. Też miałam szczęście, żeby otrzymywać stypendium w poprzednich latach. To 400 zł co miesiąc jest dla mnie ważne, żeby zacząć coś nowego. Na start
- mówi jedna ze stypendystek, Olha Shirinova. Jak mówi: "Studenci z Ukrainy będą dostawać stypendia od Gniezna przez 12 miesięcy".