Niestety kluby od trzeciej ligi w dół muszą radzić sobie same. Wojewódzkie Związki Piłkarskie zwolnią je tylko z opłat za udział w rozgrywkach. Są to raczej niewielkie kwoty, np. w czwartej lidze 1300 złotych za sezon, w piątej 1000, aż do symbolicznych opłat w B-klasie.
- Na więcej nas nie stać - mówi prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej - Paweł Wojtala.
W Polsce mamy około siedem tysięcy klubów, gdybyśmy mieli każdemu pomóc w jakiś wydatny sposób, to nie wiem, czy by wystarczyło budżetu PZPN.
Oczywiście koszty w niższych ligach są dużo niższe od gry na tzw. "szczeblu centalnym", ale zapłacić trzeba sędziom, opiece medycznej, wynająć transport na mecz wyjazdowy. Np. w klasie okręgowej wydatków uzbiera się 40 tys. złotych na sezon. A niestety trzeba założyć, że jesienią lokalnych sponsorów na wspieranie piłki nie będzie stać i samorządy będą cięły dotacje.
Na dodatek większość klubów nie pobiera teraz składek za zajęcia w swoich szkółkach, bo one się nie odbywają.
A to był okres, w którym zbieraliśmy środki, żeby przetrwać zimę, zapłacić za zajęcia w różnych salach i innych wynajmowanych obiektach. Problem zacznie się więc dopiero jesienią
- przewiduje szef poznańskiego Przemysława - Krzysztof Przybylak.