W aplikacjach korkowych do godzin wieczornych dominuje kolor czerwony. Dlaczego tak jest? Most Lech w budowie, na rondzie Śródka MPK wymienia tory tramwajowe, a na Królowej Jadwigi od dziś ZDM kładzie nowy asfalt. Na Hetmańskiej z kolei przebudowywane jest rondo Żegrze i dalej Górny Taras Rataj.
Do tego na ulicy Grunwaldzkiej budowana jest droga rowerowa, a przez to ulica jest zwężona, remont również na Głogowskiej. Od tego tygodnia trwają prace na Niestachowskiej, gdzie kolej remontuje wiadukt kolejowy.
Dodatkowo od dziś ZDM pracuje też na ulicy Dolna Wilda przy Aquanecie To wszystko ważne ulice. Czy nie jest tego zbyt dużo? Czy każdy kto chce zacząć remont może to zrobić? Czy ktoś te prace koordynuje? Skąd korki w wakacje na ulicach Poznania? Czy prac nie było można zaplanować lepiej, aby uniknąć aż takich utrudnień? O tym porozmawiamy w programie "W środku dnia" - początek o 12:15. Naszym gościem będzie miejski inżynier ruchu Łukasz Dondajewski. Tel. do studia: 618 654 654.
Szkoda tylko, że nikt z włodarzy miasta nie zauważył, że na odcinku od mostu Królowej Jadwigi do Rogalinka (20 km!) na Warcie nie ma żadnego mostu samochodowego łączącego najbliższe rejony. Nierozważnym a nawet głupim było nie zrobienie dodatkowego pasa samochodowego dla ruchu wewnętrznego na wiadukcie autostradowym w granicy Lubonia z Poznaniem. Teraz słyszę o planach budowy mostu w Luboniu w okolicy ul. Romana Maya żeby udrożnić Czapury i Starołękę bo tam prowadzi jedynie notorycznie zakorkowana ul.Starołęcka i to z często zamykanym przyjazdem kolejowym. Problem w tym, że mieszkańcy Lubonia nie chcą wiaduktu, bo nikt nie chce pokryć kosztów budowy przepustowych dróg dojazdowych/przelotowych, więc mieszkańcy boją się korków w Luboniu i wetują budowę wiaduktu.
Ludzie, czy w tym Poznaniu znajdzie się wreszcie jakiś prezydent z jajami, weźmie byka za rogi, dogada się z władzami Lubonia, pozyska środki z Warszawy i zrobi to co powinno być zrobione 50 lat temu??? Czy może Poznaniem nadal będą rządzić platformersy, których głównym celem jest spowolnienie gospodarki i pogrążanie ludzi w chaosie. Z drugiej jednak strony, to poznaniacy sami sobie wybierają prezydentów a ci dobierają "fachowców" od komunikacji, prawda? Wiec Poznań ma to na co zasługuje, czyli komunikacyjny armagedon i marsze kretyńsko poprzebieranych gejów i lesbijek walczących o równouprawnienie, którego nikt im nigdy nie odebrał. Poznań Know-how....