NA ANTENIE: TE QUIERO, DIJISTE/ROLANDO VILLAZON/BOLIVAR SOLOISTS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Firma rodzinna czy praca w korporacji? [ROZMOWA]

Publikacja: 14.07.2023 g.18:49  Aktualizacja: 14.07.2023 g.19:05
Poznań
Mniej niż co dziesiąty młody człowiek będący potencjalnym sukcesorem firmy chce kontynuować rodzinny biznes. Mówiła o tym w Wielkopolskim Popołudniu Radia Poznań Agata Szymczak z Instytutu Biznesu Rodzinnego, Opiekun Programu Akademia Sukcesora. Zaznaczyła, że rodzinne biznesy w zeszłym roku odnotowały szybki wzrost.
praca biuro laptop  - Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Na antenie Radia Poznań polecała młodym ludziom właśnie wybór ścieżki zawodowej wiodącej przez firmę rodzinną. 

Przewagą firmy rodzinnej jest to, że firmy rodzinne nastawione są na trwanie, na pokolenia, stąd patrząc w perspektywie długofalowej i też kultura organizacyjna jest oparta na silnie zakorzenionych wartościach, które są indywidualne dla każdej firmy. Jest duża stabilność, bo firmy rodzinne patrzą długofalowo, w przeciwieństwie do korporacji, gdzie zarząd zmienia się co kilka lat, a wraz z takim zarządem zmieniają się cele, zasady i wartości firmy

- mówiła Agata Szymczak.

Panuje stereotyp, że firmy rodzinne są malutkie, przygarażowe. Tak było 30 lat temu, teraz to się zmieniło - przekonuje Agata Szymczak. 

Cała rozmowa poniżej:

Piotr Tomczyk: Tegoroczni maturzyści wciąż czekają na informację, czy udało im się dostać na studia. Wcześniej wielu z nich zadawało sobie pytanie - własny biznes czy korporacja. Jak pani na to odpowie?

Agata Szymczak: Bardzo ciekawe pytanie, odpowiedź zależy od indywidualnych predyspozycji każdego młodego człowieka. Wartościowe są każde doświadczenia, jeszcze w trakcie studiów. Warto budować swoje kompetencje. Przewagą firmy rodzinnej jest to, że firmy rodzinne nastawione są na trwanie, na pokolenia, stąd patrząc w perspektywie długofalowej i też kultura organizacyjna jest oparta na silnie zakorzenionych wartościach, które są indywidualne dla każdej firmy. Jest duża stabilność, bo firmy rodzinne patrzą długofalowo, w przeciwieństwie do korporacji, gdzie zarząd zmienia się co kilka lat, a wraz z takim zarządem zmieniają się cele, zasady i wartości firmy. Natomiast firmy nastawione na trwanie mają silne, stałe wartości. Pokutuje stereotyp, że firmy rodzinne to malutkie zakłady, przygarażowe. 30 lat temu to była prawda, wtedy przedsiębiorczość stawiała pierwsze kroki. Dziś rozwinęły się do bardzo dużych biznesów, rozpoznawalnych na całym świecie i obecnie konkurują z największymi firmami. Możliwości rozwoju są ogromne, firmy przywiązują wagę do rozwoju pracowników — np. dodatkowe studia czy kursy. Instytut Biznesu Rodzinnego wraz z Akademią Humanitas otworzył specjalny kierunek dla menadżerów firm rodzinnych i wielu właścicieli firm jest zainteresowanych wysłaniem swoich pracowników. Jeżeli chodzi o sukcesorów, to mają szansę rozwojową w jedynym programie na świecie - Akademia Sukcesora, w takim kompleksowym, rozwijającym kompleksowym.

Firmy rodzinne nie rozwijają się wolniej?

To znaczna przewaga firm rodzinnych nad korporacjami, co pokazują badania, w 2022 roku firmy rodzinne rosły szybciej niż światowa gospodarka. Gdyby połączyć siły 500 największych firm rodzinnych to byłyby trzecią gospodarką świata. Czasami rozwój jest trochę wolniejszy, ale nastawiony na długotrwałą perspektywę.

Dla kogo firma rodzinna byłaby najlepszym rozwiązaniem? A kto powinien jej unikać?

Firma rodzinna jest dobra dla osób budujących relacje i współpracę, bo to ogromny wyróżnik w firmach rodzinnych. Dają możliwość rozwoju w środowisku opartym na czynniku rodzinności i dużą wagę przywiązuje do współpracy i relacji. Firmom zależy, żeby pracownicy czuli się częścią biznesu, więc dają im możliwość brania odpowiedzialności za podejmowane decyzje, za działania. Pracownicy czują, że mają wpływ, mają bliskie relacje z kolegami i klientami, mają wpływ na rozwój dziedzictwa, jakim jest firma rodzinna.

To dlaczego niektórzy młodzi ludzie nie czują się częścią biznesu i uciekają?

Według badań zaledwie 8 proc. sukcesorów chce przejąć firmę od rodziców. Powodów jest wiele. Mają inne pasje i chcą podążać w ich kierunku, czasami nie odpowiada im branża firmy rodzinnej. Czasami powodem są czynniki emocjonalne — dzieci widziały jakim kosztem rodzice budowali firmę, rozwijali ją, poświęcenie czasu i zdrowia i sami nie chcą tego tak poświęcać. Czasami to kwestia innej wizji na rozwój firmy, często to wizja sprzeczna z wizją rodziców. Brak porozumienia, czasami sukcesorzy chcą uniknąć konfliktów z rodziną.

Młodzi ludzie mogą nie zdawać sobie sprawy, że w korporacjach nie zawsze jest różowo. Kongres Next Generation, który jest organizowany przez Instytut Biznesu Rodzinnego. Jaki jest jego cel?

Kongres, który odbywa się po raz siódmy, stworzyliśmy z myślą o sukcesorach firm rodzinnych. Chodziło o stworzenie platformy, gdzie będą mogli się rozwijać, ale gdzie będą mieli wzajemne wsparcie, w postaci społeczności osób o podobnych problemach. Program kongresu został zbudowany wokół pięciu ważnych tematów — przywództwo, obawy, wartości, ekspansja i rodzina. W ramach tych obszarów co roku budujemy program.

Skąd wziął się tytuł kolejnego kongresu?

Tytuł - "pokolenie re" - pokolenie, które musi myśleć inaczej, więcej czuć i robić coś przyzwoicie i w tym roku chcielibyśmy zaprosić, żeby uczestnicy zrewidowali swoje myślenie o biznesie rodzinnym, żebyśmy połączyli się ze społecznością sukcesorów, żebyśmy mogli wzmocnić swoją siłę do działania w trudnych czasach, żeby mogli przeprojektować modele biznesowe.

Kogo chce pani zainteresować tą tematyką?

Zapraszamy sukcesorów z firm rodzinnych, na różnych etapach rozwoju. Tych, którzy są w trakcie sukcesji, ale też takich, którzy jeszcze szukają swojej drogi. To dobre miejsce, by posłuchać historię innych sukcesorów, porozmawiać o dylematach, trudnych sytuacjach, nabrać wiatru w skrzydła, pewności siebie — że dam radę prowadzić biznes.

Kiedy kongres?

18 i 19 września, zapraszamy wszystkich sukcesorów z firm rodzinnych.

https://radiopoznan.fm/n/Wa281e
KOMENTARZE 0