Drogowcy wymalują białą farbą miejsca parkingowe, aby kierowcy nie zostawiali samochodów gdzie popadnie. Po otwarciu wyremontowanej ulicy wielu ludzi jest zagubionych. Do wymalowania miejsc parkingowych nie jest przekonany miejski aktywista Jan Felcyn. Jest autorem petycji do prezydenta miasta w sprawie uporządkowania parkowania na nowym odcinku ulicy Święty Marcin.
- Przede wszystkim chciałbym, aby tutaj wprowadzić elementy małej architektury: ławki, stojaki rowerowe, donice z krzewami i małymi drzewami, gdyby była taka donica, to kierowcy nie wjeżdżaliby w takie miejsce, bo byłaby jakaś przeszkoda - mówi Felcyn.
Petycję do prezydenta Poznania podpisało już 400 osób, można to robić w Internecie. Wymalowania miejsc chciał miejski radny Wojciech Chudy. Zgodził się z nim zastępca prezydenta Mariusz Wiśniewski, który pisemnie odpisał na pytanie radnego.
Wyremontowany odcinek ulicy Święty Marcin jest strefą zamieszkania. Auto można zostawiać w miejscach oznaczonych znakami, a dodatkowo nawierzchnia kostki jest nieco innego koloru, aby kierowcy widzieli różnicę. Zdaniem radnego Chudego, różnica jest jednak zbyt mała i to dlatego wielu kierowców ma problem.