Do sieci wyciekło nagranie, na którym radny Rady Miejskiej Trzcianki, a zarazem nauczyciel wychowania fizycznego udaje księdza. Mężczyzna ma na głowie metalową miskę, prowadzi coś w rodzaju mszy świętej i jego zdaniem w ten sposób zachęca do pozostania w domu w czasie kwarantanny. Radny tłumaczy się, że nagranie było prywatne, a ktoś zrobił mu psikusa i wrzucił je do Internetu. Internauci nie postawiają na nim jednak suchej nitki.
Drodzy parafianie, nie chodźcie do kościoła. Ja swoją mszę odprawiam u mnie w domu...
- mówi na filmie radny Łukasz Walkowiak, który udaje księdza.
Film pojawił się wczoraj w sieci na jednym z trzcianecki portali informacyjnych. Dźwięk, który miał udawać kościelny gong liturgiczny to tak naprawdę metalowa miska, którą radny w chwili nagrania miał na głowie. Duże zastrzeżenia można też mieć do stroju. Radny Łukasz Walkowiak nie ma na sobie koszulki i na nagraniu wystąpił z gołym torsem. Film wzbudza duże emocje, jednak radny nie ma sobie nic do zarzucenia.
Moim zamiarem było po prostu humorystycznie podejść do aktualnej sytuacji. Wszyscy się zbierali na mszy świętej, podczas gdy władze kościelne i rząd odradzali takich spotkań.
Żart nie przypadł do gustu internautom. Pod filmem pojawiła się masa negatywnych komentarzy. Jeden z komentujących, mieszkaniec Kaczor i znany w okolicy społecznik Jacek Kwiatkowski, zapowiada, że sprawy tak
nie zostawi.
Nie byłoby to nic sprośnego, ani dziwnego, gdyby radny nie obrażał podczas tego filmu uczuć osób religijnych. Będę chciał pozwać autora tego filmu, bo moim zdaniem doszło do obrażenia godności osób wierzących.
O sprawie wie już Kuratorium Oświaty w Poznaniu, które jak na razie nie odniosło się do zachowania nauczyciela.
Otrzymaliśmy oficjalnie oświadczenie Łukasza Walkowiaka w sprawie filmu:
Przychodzi mi tutaj na myśl film jaki kilka dni temu oglądałem z Sycylii, gdzie proboszcz jednej z tamtejszych parafii chodził ulicami miasta z monstrancją i błogosławił przechodniom. Jedni klękali, inni robili znak krzyża, pewnie byli też i tacy co płakali po stracie bliskich, ale Włochy dotknęła tragedia jakiej Polacy na razie nie są wstanie sobie wyobrazić i oby nigdy nie musieli.