Stan 5-latka, który został przetransportowany śmigłowcem LPR do Poznania, lekarze określają jako ciężki, ale stabilny. Miał złamane m.in. obie nogi i miednicę.
Sprawcą wypadku był 33-letni kierowca golfa, który - jak ustali policjanci - wcześniej zażył amfetaminę i marihuanę.
33-latek nie posiadał prawa jazdy, ponieważ miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Śledczy postawili mu zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i złamania sądowego zakazu. Grozi mu za 12 lat więzienia.
Najbliższe trzy miesiące mężczyzna, który nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, spędzi w areszcie.