Czernihów jest na skraju katastrofy humanitarnej. Rosyjskie wojska atakują ludność cywilną i niszczą infrastrukturę. Dziś zastrzeliły 10 osób, które stały w kolejce po chleb. W mieście nie ma wody pitnej, ogrzewania i elektryczności, brakuje leków. Autostrada Czernihów-Kijów jest zaminowana, co uniemożliwia pomoc humanitarną.
Burmistrz Czernihowa Vladislav Atroszenko uważa, że informacja o dramatycznej sytuacji miasta powinna dotrzeć przede wszystkim do Niemców.
Należy o tym głośno mówić na całym świecie, a zwłaszcza w Niemczech. W ten sposób by Niemcy, które sponsorują wojnę Rosji z Ukrainą, kupując rosyjską energię, widziały, co się dzieje i jak prowadzona jest wojna!
- powiedział.
W pozbawionych leków i aparatury medycznej szpitalach Czernihowa przebywa ponad 200 rannych. Każdego dnia w mieście ginie około 40 osób.