Publikacja zawiera prace siedmiorga autorów. O książce mówią redaktorzy Ewa Siejkowska-Askutja z Muzeum Narodowego w Poznaniu i regionalista Marian Torzewski:
Chodziło też o to, żeby Mielżyńskich, a Seweryna w szczególności, przypomnieć, bo Mielżyńscy jakby troszkę zostali… może nie zapomniani, tylko.. w cieniu, szczególnie z powodu późniejszych właścicieli Miłosławia, Kościelskich. No bo pałac Kościelskich jest, nagroda Kościelskich, a Mielżyńscy tak jakby gdzieś tam… I chodziło o przypomnienie
– mówi Torzewski.
Tu staraliśmy się po prostu o taki czynnik oświatowy, o upowszechnienie. Chcieliśmy, żeby w tej publikacji pojawiły się podstawowe treści, najbardziej rzetelnie udokumentowane, ale też w takiej zawartości syntetycznej, żeby właśnie mogły stanowić i źródło wiedzy, i też zachętę do pogłębiania tematu
– dodaje Siejkowska-Askutja.
W „Słowie wstępnym” do książki burmistrz Miłosławia Hubert Gruszczyński napisał, że to dzieło jest „nie tylko biografią, ale zarazem oddaniem szacunku i podziękowaniem Sewerynowi”.