Zdjęcia można oglądać tylko do piątku (24.06), dlatego na ostatnią chwilę wybrała się tam Sandra Soluk:
I naprawdę nie żałuję. Dosłownie trzy razy łapałam za klamkę żeby opuścić galerię i znów moje oko przyciągał jakiś tajemniczy szczegół. Rembrandta nie trzeba unowocześniać ani zmieniać, ale można go po swojemu zinterpretować. Ewa Ćwikły sięga po niego nie bez powodu, bowiem Holandia stała się jej drugą ojczyzną. Utrzymane w mrocznym klimacie portrety prawie zawsze nawiązują także w jakiś sposób do tamtejszej kultury. A to kobieta owinięta w tkaninę z kwiatów wyjętych z malarstwa flamandzkiego, a to odbite na kobietach wzory wprost z tamtejszej ceramiki. Zagadek jest więcej i zachęcam do ich odkrycia.
Wystawa „Światło Rembrandta” w Galerii Vinci na Śródce tylko do piątku.