Poznański podróżnik Maciej Pastwa wrócił w ubiegłym tygodniu z wyprawy do Republiki Środkowej Afryki, gdzie chciał budować studnie. Nie zgodził się jednak na danie łapówki podczas policyjnej kontroli i trafił na 10 dni do aresztu. Został deportowany i teraz ma zakaz wjeżdżania na teren tego kraju. Mimo to nie zmienił zdania i zamierza pomagać nadal. - Ci ludzie potrzebują naszej pomocy. We wschodniej Afryce panuje gigantyczny głód. Kilkanaście milionów ludzi czeka na naszą pomoc. Jeśli jej nie dostaną, umrą z głodu - mówi.
Według Pastwy, studnia, którą miał zbudować przy jednej ze szkół powstanie dzięki zebranym przez niego funduszom.