Okazuje się, że teoretycznie rodzina posiada spory majątek w postaci dużej działki przy wjeździe do Poznania. W praktyce jednak kilka jej części lata temu urzędnicy przeznaczyli pod planowaną w przyszłości rozbudowę ulicy Obornickiej i planowaną wcześniej budowę przedłużenia ulicy Kurpińskiego. Nieruchomość zarezerwowali, ale rodzina nie dostała za to żadnego odszkodowania, niewiele ze swoją własnością może też zrobić.
Rodzina od kilkudziesięciu lat walczy z miastem o wykup działek lub o możliwość postawienia na nich budynków. Pogorzelcy mieszkają teraz u u córki w bloku. Chcieliby jednak zacząć życie od nowa.
Państwo Łaszewscy przyznają, że każda pomoc jest teraz dla nich na wagę złota. Nie mają nawet ubrań, stracili w pożarze prawie wszystkie rzeczy osobiste. W imieniu rodziny prosimy też o pomoc prawną. Być może ktoś chciałby zająć się sprawą państwa Łaszewskich w kontekście zablokowanych przez miasto działek? W tej sprawie można napisać do naszej dziennikarki: anna.skoczek@radiomerkury.pl