Przeciwko planom połączenia koncernu ENEA z firmą Tauron protestuje już prezydent Poznania. Jacek Jaśkowiak obawia się, że po połączeniu dojdzie do zwolnień. Konsolidacja nie podoba się też posłowi Jackowi Najderowi z Twojego Ruchu. Członek nadzwyczajnej komisji do spraw energetyki dziwi się argumentom ministerstwa.
Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Rafał Grupiński jest za połączeniem, ale pod warunkiem pozostawienia centrali nowej, dużej firmy w Poznaniu. Pojawiają się też obawy o monopolizację rynku. Realizacja scenariusza Ministerstwa Skarbu Państwa - połączenie PGE z Energą i Tauronu z Eneą oznaczałaby oddanie dwom grupom około 70 procent rynku wytwarzania energii i blisko 90 procent rynku sprzedaży.
Goszczący w czwartek w Poznaniu wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński z dystansem podchodzi do planów konsolidacji firm energetycznych Enea i Tauron. - Należy rozważyć za i przeciw połączeniu dwóch tak dużych firm. Mamy fatalne doświadczenia z tym jak regionalna Polska została pozbawiona siedzib różnych spółek, a w związku z tym samorządy straciły dochody. Decyzje podejmowane na szczeblu centralnym nie zawsze są trafione - mówił w Poznaniu Janusz Piechociński.
Wicepremier o planach połączenia firm energetycznych będzie rozmawiał z ministrem skarbu państwa Włodzimierzem Karpińskim. Spotkanie planowane jest pod koniec tego tygodnia.
Bo to właśnie na Śląsku, gdzie mieści się Tauron, jest najwięcej paliwa (kopalnie), są duże elektrownie ale są też duzi odbiorcy prądu (przemysł energochłonny).
Dlatego pomysł lansowany przez Rząd jest złym pomysłem dla Wielkopolski, a dla Śląska będzie on neutralny... a ewentualne korzyści, to obciążenie większej liczby klientów kosztami powstałymi na Śląsku.
- 12,5% udział w sprzedaży energii elektrycznej w Polsce
- 8% energii wytwarzanej w kraju pochodzi z naszych elektrowni
- ok.10 tys. pracowników*
*we wszystkich oddziałach, a nie tylko w Wielkopolsce, jak uparcie powtarza Prezydent Poznania
90% rynku sprzedaży energii? To znaczy, że Energa, PGE i RWE mają tylko 10%? Kolejna bzdura, aż żal to czytać.