Prawie milion Polaków to urzędnicy. Mimo zapowiadanego cięcia etatów w administracji, statystycznie zatrudnienie w w urzędach utrzymuje się na takim samym poziomie. To prawda, że spadło nieco zatrudnienie w ministerstwach, ale za to zdecydowanie wzrosło w samorządach. Nie da się ukryć, że dziś bycie urzędnikiem to wymarzona praca. Czy potrzeba tylu pracowników, produkujących dokumenty? Jakie są Państwa doświadczenia w zmaganiach z urzędniczą maszyną - jest prościej, szybciej i milej?
Pytanie czy ilość idzie w parze z jakością? Czy w Polsce potrzeba nam tylu pracowników, produkujących dokumenty? Jakie są Państwa doświadczenia w zmaganiach z urzędniczą maszyną - czy jest prościej, szybciej i milej? Czy czujemy się w urzędach - różnego rodzaju - lepiej obsłużeni, a profesjonalizm pracowników rośnie? Czy państwo jest dla nas rzeczywiście przyjazne, a urzędnik pracuje po to, by nam pomóc? Czy narzekanie na urzędników jest przesadzone?
Urzędników przybywa razem z nowymi zadaniami nakładanymi na samorząd. Praca w urzędzie jest postrzegana jako atrakcyjna i bezpieczna.
Premier Donald Tusk zapowiadał redukcję zatrudnienia w urzędach o 10 procent. Rzeczywiście - w samorządach rośnie ale już w urzędzie wojewódzkim w Poznaniu maleje. Tam zatrudnienie zostało zmniejszone o 9 procent - mówi rzecznik wojewody Tomasz Sztube. Ale nadal to spora grupa - ponad 800 osób pracuje w urzędzie wojewódzkim. O 49 etatów spadło natomiast zatrudnienie w Urzędzie Miasta Poznania, chociaż inne duże miasta zatrudniają nowych pracowników. Tyle, że z drugiej strony powstają nowe instytucje miejskie w Poznaniu np. Zarząd Transportu Miejskiego czy ostatnio Związek Międzygminny, który zajmuje się gospodarką śmieciową - więcej urzędników to dla obywatela lepiej?
Nowe zadania, nowe przepisy prawa - nowi urzędnicy. Duże kontrowersje budzi poziom zatrudnienia w Związku Międzygminnym "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej". Ministerstwo środowiska obliczyło ilu urzędników powinno obsługiwać gospodarkę śmieciową. I okazuje się, że związek aglomeracji poznańskiej zatrudnia za mało osób - mówi Przemysław Gonera, dyrektor biura tego związku.
Na urzędowe procedury narzekają przedsiębiorcy. Ostatnio krytykują pomysł polityków PSL i Ruchu Palikota by powołać rzecznika praw przedsiębiorcy i ograniczyć kontrole w firmach. Przedsiębiorcy mówią - po co nowi urzędnicy państwowi, którzy mają pilnować urzędników państwowych? Wystarczy poprawić obecny system.
W Polsce mamy za dużo urzędników. bo - zabrzmi to jak paradoks - jesteśmy państwem prawa. - Mamy za dużo ustaw, sprzecznych i niekonkretnych przepisów - mówi Maciej Kiełbus, prawnik z Wydziału Prawa i Administracji UAM. Prawnicy bronią też urzędników, którym często zarzucamy opieszałość. Prosimy by przymknęli oko na procedury.
Już od dawna wiadomo, że największa biurokracja jest w państwach, które chce mieć kontrolę nad obywatelami, którym nie ufa. I każdego traktuje jako potencjalnego krętacza. Ale biurokracja jest też tam, gdzie obywatel nie ma zaufania do swojego państwa i na wszelki wypadek woli mieć wszystko na piśmie.
Co Państwo sądzą o klasie urzędniczej w Polsce? Czy jest ich za dużo, a może za mało?