Od dziś sanatoria mogą już przyjmować kuracjuszy. Każdy przed wyjazdem musi wykonać test w kierunku koronawirusa. Za badanie płaci NFZ.
Niestety nie pojadę, bo dostałam w bardzo krótkim czasie informację, czyli w sobotę. W czwartek miałabym się udać do uzdrowiska Szczawno Zdrój. Raz, że nie zdążę się przygotować, a druga sprawa - szczerze mówiąc - obawiam się. Jeszcze w tej chwili myślę, że to troszeczkę za wcześnie. Dostałam termin na 24.06, rezygnuję
- mówili pacjenci.
Chęć wyjazdu zadeklarowało 41 osób ze stu, które miały 15, 16 i 17 czerwca wyznaczone terminy wyjazdu. To 40 procent, 60 procent jednak rezygnuje tłumacząc to lękiem przed koronawirusem.
- mówi Marta Żbikowska z wielkopolskiego NFZ. Jak dodaje, pacjent może zrezygnować i przesunąć leczenie uzdrowiskowe. Rezygnację może wysłać pocztą lub wrzucić do skrzynki przed siedzibą funduszu.
Co roku do uzdrowisk wyjeżdżało 44 tysiące Wielkopolan. Epidemia koronawirusa sprawiła, że około 9 tysięcy nie mogło wyjechać, bo sanatoria na trzy miesiące zostały zamknięte. Teraz oni jako pierwsi mają wyznaczane nowe terminy.
W naszym regionie nie ma uzdrowisk, dlatego mieszkańcy najchętniej - jeżeli jest taka możliwość - wyjeżdżają nad morze lub w góry. Uzdrowiska zapewniają, że są przygotowane na przyjęcie pacjentów.