NA ANTENIE: A MAN IS IN LOVE/THE WATERBOYS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Paulo Sousa naczelnym trenerem Rzeczypospolitej

Publikacja: 26.01.2021 g.12:19  Aktualizacja: 26.01.2021 g.12:41
Poznań
Cóż, stało się, umarł król, niech żyje król. Nowy naczelny trener Rzeczypospolitej pochodzi z Portugalii i nazywa się Paulo Sousa.
paulo sousa  - pzpn.pl
Fot. pzpn.pl

Jerzy Brzęczek został zwolniony w poniedziałek, a Sousa powołany dopiero w czwartek. Niektórzy twierdzą, że szybko poszło, mnie dziwi, że trwało to tak długo. Tuż przed mistrzostwami Europy mieliśmy przez całe trzy dni bezkrólewie.

Czy można było znaleźć kogoś lepszego, jakieś większe nazwisko?

I tak, i nie. Trenerzy z absolutnego topu są raczej niedostępni, oni zdecydowanie wolą pracować w klubach niż z reprezentacjami.

Jedno jest pewne, w jego przypadku przynajmniej nikt nie będzie musiał szukać w googlach, kim on tak naprawdę jest. Każdemu, kto choć trochę interesuje się światową piłką kopaną, nazwisko Sousa sporo mówi.

Pan piłkarz Sousa

Jako piłkarz był idealnym defensywnym pomocnikiem, takim, który rozbijał ataki przeciwników, ale dawał też bardzo dużo z przodu. W swoim czasie jedna z najlepszych "szóstek" świata.

Grał w wielkich europejskich klubach. Na początku kariery zdobył z młodzieżową reprezentacją Portugalii mistrzostwo świata U-20. Z Benfiki Lizbona przeniósł się do Juventusu, z którym zdobył praktycznie wszystko. W 1997, po wygraniu Ligi Mistrzów, przeprowadził się do Borussii Dortmund, która po jego przyjściu pierwszy i jak dotąd jedyny raz również zdobyła Ligę Mistrzów. Grał też w Interze Mediolan, Parmie czy Panathinaikosie.

Zaliczył 51 występów w bardzo silnej reprezentacji Portugalii.

Piłkarskie CV Paulo Sousy budzi podziw i szacunek.

Trener Sousa

Jako szkoleniowiec Sousa nie nawiązał do swych sukcesów piłkarskich, ale warto zauważyć, że jest wciąż stosunkowo młodym trenerem i że nadal sporo wyzwań przed nim.

Zaczynał bez większych sukcesów w angielskiej Championship, by trafić na Węgry, do Izraela i Szwajcarii. Z Maccabi Tel Awiw zdobył mistrzostwo Izraela, a z FC Basel Szwajcarii. Jego FC Basel zaliczyło ciekawy epizod w Lidze Mistrzów, gdy trafili do bardzo ciężkiej grupy z Realem Madryt i Liverpoolem, a jednak awansowali do fazy pucharowej.

Sukcesy w Bazylei skutkowały awansem sportowym, Sousa trafił do Serie A i do bardzo mocnej wtedy Fiorentiny.

Poznań i Paulo Sousa

Może nie wszyscy pamiętają, ale w 2015 Lech Poznań i AC Fiorentina prowadzona właśnie przez Sousę spotkały się w fazie grupowej Ligi Europy. Fiorentina była wtedy liderem Serie A, z kolei Lech był w trakcie beznadziejnego sezonu. Ówczesny mistrz Polski przegrywał niemal z każdym i żeby ratować ligowy sezon, trener Urban na mecz we Florencji wystawił niemal rezerwowy skład z Thomalą, Dudką, Holmannem czy Formelą.

Faworyt mógł być oczywiście tylko jeden, tym bardziej, że do tej pory jeszcze nigdy polski klub nie wygrał z włoskim na wyjeździe.

A jednak stał się cud, Lech wygrał 2:1 i trzy dni później przypieczętował udany tydzień wygraną na Łazienkowskiej z Legią.

W rewanżu nie było już wątpliwości i Włosi w Poznaniu gładko wygrali 2:0.

Już niedługo, bo 8. czerwca znowu będziemy gościć Paulo Sousę w Poznaniu, gdy reprezentacja zagra na Bułgarskiej towarzyski mecz z Islandią.

Paulo Sousa w reprezentacji Polski

Niezależnie od zamieszania z trenerem Brzęczkiem, Sousa podobno już od dwóch tygodni wiedział, co go czeka i bardzo dobrze. Terminarz jest wyjątkowo napięty, mistrzostwa Europy, eliminacje mistrzostw Świata. Tu liczy się dosłownie każdy dzień, dobrze, że nasz nowy trener już obserwuje Polaków i rozmyśla nad różnymi wariantami taktycznymi i personaliami.

Co wiemy o nowym trenerze?

Paulo Sousa posiada duży autorytet w światku piłkarskim. Nie jest typem choleryka, ale potrafi twardą ręką postawić na swoim. Jeśli chce by piłkarze grali w reprezentacji przynajmniej na takim poziomie jak w klubach, musi dogadać się z "grupą trzymającą władzę".

Na pewno pomoże mu w tym fakt, że sam włada pięcioma językami.

Sousa jest Portugalczykiem z wszelkimi tego konsekwencjami. Preferuje futbol techniczny i ofensywny. Jest szansa, że reprezentacja Polski porzuci swój przaśny styl na kontry i na długą lagę.

Sousa nigdy nie był selekcjonerem i nie prowadził żadnej reprezentacji. To nie musi być zarzut, są trenerzy, którzy doskonale dają sobie radę w codziennej pracy w klubie, a jako selekcjonerzy już niekoniecznie. Przykładem może być nasz Waldemar Fornalik.

Są tacy, którzy odwrotnie, ale są też tacy, którzy ogarniają jedno i drugie. Sam jestem ciekaw, jak to będzie u Sousy.

Ciekawostką jest fakt, że trener wymaga od piłkarzy zdrowego odżywiania się i stawia na bezwzględny zakaz spożywania alkoholu. Ciekawe jak to będzie. W końcu nie każdy reprezentant Polski nazywa się Lewandowski...

Panie trenerze Sousa, wszystko przed Panem. Będzie miał Pan do dyspozycji ciekawy zestaw piłkarzy wraz z najlepszym piłkarzem świata. Jeśli się Panu uda, ma Pan szansę zostać polskim bohaterem narodowym. Ja ze swej strony serdecznie Panu tego życzę i jestem umiarkowanym optymistą.

Powodzenia dla Pana i dla nas wszystkich.

Krzysztof Spanily

https://radiopoznan.fm/n/N4yTBY
KOMENTARZE 0