Andrzej Grzyb mówił dziś w Radiu Poznań, że pomimo wprowadzonych poprawek, dyrektywa, budzi nadal obawy o stosowanie cenzury prewencyjnej.
- Ja myślę, że będziemy mieli z tym duży kłopot np. walka z fake newsami. W jaki sposób będzie można sprawdzić czy coś jest fake newsem? Trzeba będzie po prostu jak gdyby odfiltrować to. Kto ma takie urządzenia do filtrowania? Oczywiście wielkie platformy cyfrowe. Jak wiele jest zainteresowanie, to proszę sobie wyobrazić, że tuż po głosowaniu, jak sprawdzaliśmy chociażby w polskim Internecie, prawie 10 milionów ludzi zainteresowało się tą sprawą. Czy my mamy to lekceważyć? -podkreśla.
Zdaniem Andrzeja Grzyba w momencie, kiedy państwa członkowskie zaczną wprowadzać w życie dyrektywę o prawach autorskich, dojdzie do ponownej dyskusji na temat najbardziej kontrowersyjnych zapisów. Wtedy mogą być one złagodzone na poziomie przepisów prawnych poszczególnych państw. Przeciwko unijnej dyrektywie głosowali wszyscy europosłowie z Prawa i Sprawiedliwości i z Polskiego Stronnictwa Ludowcy. Za jej wprowadzeniem opowiedziało się siedmiu deputowanych Platformy Obywatelskiej, czterech było przeciw. SLD wstrzymało się od głosu.
Prawa autorskie to nie wymysł, twórcom należy się wynagrodzenie za tworzone dzieła.
W Internecie jest za dużo samowoli w tym zakresie. Proszę nie mylić kradzieży z wolnością.