Elżbieta Leszczyńska przekonywała także, że tegoroczne matury i pozostałe egzaminy szkolne odbędą się w planowanym terminie. - Na pewno te groźby, jeśli chodzi o formę strajku pokazują ten zawód od trochę niedobrej strony. Nauczyciele mają oczywiście prawo do pewnych żądań, do protestów, ale one muszą być legalne i w formie respektującej normy społeczne. Ja jestem optymistką, oczywiście widzę pewne zagrożenia, ale nie sądzę żeby one tak drastycznie mogły dotknąć młodzież. Przecież to są nasze dzieci. Ich los jest bardzo istotny i każdy dobrze zdaje sobie z tego sprawę, a myślę, że tym bardziej nauczyciele - mówi.
Nauczyciele i związkowcy domagają się podwyżki w wysokości 1000 zł. Zdaniem Elżbiety Leszczyńskiej to nierealne żądanie. Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało coroczne podwyżki o 5 proc. począwszy od 2018 roku. Do 1 września 2019 roku wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli ma wzrosnąć łącznie o ponad 16 procent. W zależności od stopnia awansu zawodowego będą to kwoty od 400 do 548 zł. MEN przewiduje także dodatki motywacyjne za wyróżniającą pracę i za prowadzenie zajęć dodatkowych oraz nowe świadczenia na start dla nauczycieli stażystów.