NA ANTENIE: Portfel - magazyn ekonomiczny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Posłanka Lewicy obciąża prezydenta Kalisza za wydarzenia w mieście 11 listopada

Publikacja: 17.11.2021 g.09:47  Aktualizacja: 17.11.2021 g.14:43 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Antysemicki marsz powinien zostać przerwany przez władze miasta - uważa Karolina Pawliczak.
statut kaliski spalony  - Marcin Woźniak
Fot. Marcin Woźniak

"To było haniebne zgromadzenie, w centrum spalono Statut Kaliski, prezydent Kinastowski mógł zakazać organizacji marszu" - mówiła posłanka.

Mógł zakazać, mógł rozwiązać to zgromadzenie. Oczywiście uważam, że jest to ewidentne zaniedbanie, choć tłumaczy się, że stał po stronie bezpieczeństwa mieszkańców. Nie, to bezpieczeństwo już było w tym momencie zagrożone, kiedy palono ten Statut, kiedy grożono, kiedy były okrzyki takie bardzo rasistowskie, antysemickie - pan prezydent nie zareagował, jego przedstawiciel nie zareagował w odpowiednim momencie

- mówi Karolina Pawliczak. 

W ocenie posłanki sprawa wymaga wyjaśnienia. Chciała o tym rozmawiać na posiedzeniu Sejmu, ale wniosek nie został przyjęty. Jak twierdzi, organizatorzy marszu powinni być zatrzymani wcześniej.

Cała rozmowa w audycji Kluczowy Temat poniżej: 

Łukasz Kaźmierczak: Widziałem trzy różne projekty uchwały, która ma wesprzeć naszych pograniczników, żołnierzy, policjantów, którzy są tam w tej chwili. Zastanawiam się, czy polska klasa polityczna nie jest w stanie stworzyć jednej krótkiej uchwały, w której nie byłoby "ale", "lub". Uchwały, w której po prostu wyrażacie wsparcie dla tego, co robią pogranicznicy i kwestii bezpieczeństwa granic? Zatrzymać się na takich dwóch zdaniach i nie byłoby żadnej kłótni.

Karolina Pawliczak: Sprawa bezpieczeństwa jest jedną z najważniejszych dla naszego kraju. Potrzeba mniej emocji. Jeżeli Pan Redaktor oglądał nocną debatę, bo ona skończyła się po godzinie 1:00. Tych emocji nie brakowało, prowokacje i złe słowa, bo mówienie o zdrajcach jako opozycji, czyli tych, którzy są innego zdania, niż władza - naprawdę, nie skłania nas to do tego, żeby ten język trochę....

... Emocje są moim zdaniem za duże, po różnych stronach sporu politycznego, ale czy nie mamy jednego interesu w tej sprawie? Interesu, który wyklucza polityczność, partyjność. Mówienie o innej racji, nie wiem, czy ma sens, przy tym, co oglądaliśmy wczoraj. Choćby dziewięciu rannych, jedna osoba z pękniętą podstawą czaszki, ja już nie patrzę na politykę, tylko na to, co ci nasi biedni chłopcy, dziewczyny - bo także jedna wolontariuszka została ranna - tam przeżywają.

Tak oczywiście, to nasza wspólna sprawa. Lewica mówi od początku, bezpieczeństwo naszych granic, usiądźmy do stołu, niech pan prezydent zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Apelowaliśmy o to, mówiliśmy o umiędzynarodowieniu tego konfliktu, pokazywaliśmy kierunki, zarzuca się nam, że nie chcemy bronić naszych granic, że chcemy wpuszczania uchodźców, to jest nieprawda.

Nie chcecie podpisania tej nowelizacji ustawy o ochronie granic. M.in. poseł Szczepański powiedział, że nie poprzez tego projektu.

Lewica nie poprze, bo jest to w sumie proteza stanu wyjątkowego, niezgodna z Konstytucją. O tym, jakie stany nadzwyczajne należy ustanawiać, stanowi Konstytucja, a przede wszystkim to jest wejście w kompetencje prezydenta. Minister spraw wewnętrznych i administracji wchodzi w kompetencje.

Konstytucja mówi, że wolność poruszania się, pobytu, może być ograniczona w drodze określonych ustaw. To jest chyba taka sytuacja, patrzę na gwałtowność tego, co się dzieje. Nawet jeśli to jest jakaś proteza stanu wyjątkowego, próbuję na logikę to przełożyć.

Ja też się pytam polityków PiS, do czego doprowadzi stan wyjątkowy, poza tym, że dzisiaj nie mamy tam dziennikarzy, nie mamy relacji mediów, tylko możemy mówić, że relacje płyną wprost z mediów białoruskich czy radzieckich. Czy to nam pomogło?

Pogranicznicy mówią, że to im uporządkowało bronienie granicy. Takie głosy słyszałem.

Słyszę różne głosy, mówi się o tym, choć pan minister Wąsik wczoraj wspominał, że nie mówi się o tych osobach "pogranicznicy", tylko "funkcjonariusze".

Poprawiam się zatem.

Mówił w takiej złości, w sumie zdziwiłam się temu, bo powinien zachować spokój. Sytuacja na granicy jest bardzo poważna, od początku pokazujemy, że trzeba się zwracać do instytucji, z którymi mamy podpisane sojusze, typu NATO, UE czy ONZ.

Ma Pani absolutną rację, to część działalności, ale drugą częścią jest obrona przed bezpośrednią agresją. Widziała Pani wczoraj, nawet Leszek Miller powiedział takie zdanie, że w tej chwili, zamiast dzieci na granicy, które były celowo wystawiane, z całym tragizmem tych dzieci... Leszek Miller mówi, że widać teraz przede wszystkim agresywnych, młodych ludzi, którzy rzucają kamieniami, granatami hukowymi dostarczonymi przez Białorusinów. Przecież nie przywieźli ich samolotami. To dwie nogi tej działalności - obrona granicy i dyplomacja.

Panie Redaktorze, oczywiście to jest bardzo poważna sprawa. Ja mówię od samego początku - sankcje dla Białorusi, dla oligarchów, ta sprawa powinna być rozpatrywana na kilku płaszczyznach. Nasza dyplomacja, której tak naprawdę nie ma. Pan prezes Kaczyńskim mówi, że jest ona dyskretna. Ja rozumiem, że można tłumaczyć się z tego, że dyplomacji nie ma praktycznie w ogóle, proszę zobaczyć, co się dzieje, ponad naszymi głowami spotyka się w tych kwestiach pani kanclerz Merkel.

Ale nawet w Niemczech została za to potępiona, ja mam wrażenie, że to trochę taka jej samowolka była.

Po owocach to pewnie wszystko poznamy, natomiast widać, że ta sprawa powinna być umiędzynarodowiona i inne kraje nie uciekają od tej pomocy.

Pani poseł, ale proszę zwrócić uwagę, że poprzez Stambuł przestano przyjmować na pokłady samolotów tych migrantów, którzy chcieli dostać się na Białoruś. To efekt działania dyplomacji.

Tylko, że my też o tym mówiliśmy. Mówimy o pewnych sprawach, musi to być przetrawione w głowach polityków, którzy za to odpowiadają i po jakimś czasie, z opóźnieniem jest to realizowane. Wszystko, co dzisiaj się dzieje, jest za późno. Przedłużenie stanu wyjątkowego następuje w momencie, kiedy właściwie jesteśmy już na granicy tego, że ten stan za chwilę się zakończy.

One są czasowe.

Tylko ten pierwszy okres mógł być 90-dniowy.

Pani chciała wnieść wniosek na tym posiedzeniu Sejmu, o uzupełnienie porządku obrad o informacje ministra sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, dotyczącego tego marszu nacjonalistów w Kaliszu, nieszczęsnego...

... haniebnego...

Zgadzam się. Zastanawiam się tylko tak - bo sprawa została zgłoszona do prokuratury, stosunkowo szybko są postanowienia o zatrzymaniu. Wczoraj decyzja o zatrzymaniu na 3 miesiące tych głównych organizatorów. Czy ta sprawa nie jest zamknięta?

Na pewno nie. Trzeba na to spojrzeć z perspektywy dwóch płaszczyzn - lokalnej, kaliskiej. Znam to miasto, byłam wiceprezydentem, to ludzie otwarci, uczciwi. To miasto tolerancyjne, wielokulturowe i nagle 11 listopada przyjechali nacjonaliści, zrobili haniebne zgromadzenie, w centrum miasta spalili Statut Kaliski, symbolicznie, przy okrzykach rasistowskich, antysemickich. Skandaliczna...

... Podobno wcześniej krążyły pogłoski, że ten Statut ma być spalony...

Mam tę wiedzę. Jedna z mieszkanek dzwoniła do pana prezydenta, uprzedzała, że taka sytuacja może się zdarzyć. Zresztą wystarczyło spojrzeć na profile tych organizatorów. Było wiadomo, że z tego nic dobrego nie wyniknie.

Tu kamyczek do prezydenta Krystiana Kinastowskiego.

Tak. Mógł zakazać, rozwiązać zgromadzenie. To zaniedbanie, choć tłumaczył, że bronił bezpieczeństwa mieszkańców. Nie, to bezpieczeństwo już w tym momencie było zagrożone, kiedy palono Statut, kiedy grożono, kiedy były okrzyki takie bardzo rasistowskie, pan prezydent nie zareagował, jego przedstawiciel nie zareagował w odpowiednim czasie. To jest sprawa, która wymaga wyjaśnienia, słyszymy, że policja i prokuratura przerzucały się odpowiedzialnością, kto w końcu ma podjąć decyzję. Uważam, że mój wniosek na posiedzeniu Sejmu był zasadny. To jest, mówiąc wprost, hipokryzja PiS, bo z jednej strony krytykują to, co się wydarzyło, a z drugiej strony nie przyjmują wniosku.

Odpowiem za marszałek Witek, która powiedziała, że ta sprawa została tak szybko załatwiona...

Przecież można było już w tym dniu aresztować te osoby, presja społeczna.

Prokuratura musi decydować, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym. Inaczej nie byłoby to państwo prawa, nawet jeżeli mówimy o takich haniebnych okrzykach.

Ale z tego, co wiem, służby były również na tym zgromadzeniu, widziały, nagrywały. Potrzeba było aż czterech dni? Po czterech dniach zareagował pan prezydent kraju, a po pięciu minister spraw wewnętrznych. Obserwowałam to, byłam pierwszą osobą, która zgłosiła to do organów ścigania, nie prezydent.

Nie ma Pani poseł optymistycznej refleksji w tej sprawie, że jednak wszystkie znaczące siły w tym kraju potępiły to, co wydarzyło się w Kaliszu?

Gdyby wczoraj ten wniosek został przyjęty, miałabym dużo lepsze - przepraszam, że tak powiem - samopoczucie, jeśli chodzi o całą tę sprawę. Uważam, że wielką nadzieją jest to, co wydarzyło się później w Kaliszu. Przeszedł ulicami marsz "Kalisz wolny od faszyzmu". Mnóstwo osób uczestniczyło, jako sprzeciw wobec tego, co się wydarzyło.

Ale też na poziomie ogólnopolskim, nawet Robert Bąkiewicz, organizator Marszu Niepodległości, który pewnie dla Lewicy jest czarnym ludem, też powiedział, że szkoda, że tak późno aresztowano Olszańskiego i jeszcze dwóch innych ludzi i powiedział, że nie ma z nimi nic wspólnego, z ich hasłami.

Z jednej strony nic wspólnego, a z drugiej strony takie marsze są organizowane i będą.

Ale z innymi hasłami, Pani Poseł.

Ale - śmierć wrogom ojczyzny, czy wrogom narodu.

Ale to jest historyczne hasło.

Ale wiemy, co się też za tym kryje. Bojówki wykorzystują naszą historię, piękną i trudną. Tego typu organizacje powinny być absolutnie zdelegalizowane i w tej kwestii również będę działać.

Ale oni mimo wszystko coś innego krzyczą. Będę stał na stanowisku, że trzeba oddzielić tych prowokatorów, którzy nawet mieli rosyjskie, dwugłowe orły na koronach, to już w ogóle wydaje mi się bardzo dziwne.

Nie ma dla nich miejsca w naszym kraju.

Zgadzam się.

https://radiopoznan.fm/n/8fy8be
KOMENTARZE 0