NA ANTENIE: WYTRACILAS/ELEKTRYCZNE GITARY
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

R. Bartosik: W tej chwili pełen lockdown nie jest przewidywany

Publikacja: 17.12.2020 g.12:13  Aktualizacja: 17.12.2020 g.12:29
Poznań
Gościem Romana Wawrzyniaka w Kluczowym Temacie był Ryszard Bartosik, wiceminister rolnictwa, poseł z ziemi wielkopolskiej.
ryszard bartosik pis - Facebook
Fot. Facebook

Roman Wawrzyniak: Premier Mateusz Morawiecki ogłosił Narodowy Program Szczepień, ale do tego jeszcze przejdziemy. Pan się podda szczepieniu? Czy będziecie, jako ministrowie, mieli taki obowiązek?

Ryszard Bartosik: Obowiązku nie ma, ale stoję na stanowisku, że ze względu na zdrowie swoje i innych trzeba się temu szczepieniu poddać. Jak tylko będzie szczepionka, to będę się szczepił.

Jakie są najważniejsze założenia Narodowego Programu Szczepień?

Przede wszystkim chcemy, żeby szczepionka jak najszybciej się u nas pojawiła. Jest szansa, że po nowym roku się pojawi. Chcemy szczepić grupy najbardziej narażone na zakażenia, czyli wszystkich medyków. Następnie te grupy, które są narażone, grupy tak zwanego ryzyka, czyli osoby w zakładach opieki leczniczej w DPSach, a potem szczepienia będą wchodzić normalnie.

Słyszałem też o nauczycielach. Czy oni też będą szczepieni wcześniej?

Tak, Pan Minister Czarnek złożył taką propozycję. Wiemy, że to też jest grupa ryzyka.

Będzie tak, że jak nauczyciel nie będzie się chciał zaszczepić, to nie będzie mógł prowadzić lekcji?

Wszędzie mówimy, że szczepienia są nieobowiązkowe, ale zalecamy się szczepić dla własnego bezpieczeństwa, ale także dla bezpieczeństwa osób, z którymi współpracujemy i żyjemy. Widzimy, co się dzieje, ile jest zakażeń.

Do tego doszły dodatkowe kłopoty, bo ponoć w Wielkiej Brytanii wykryto nowy szczep koronawirusa. Tam minister zdrowia poinformował, że naukowcy uważają, że rozprzestrzenia się szybciej niż ten, którego znamy.

To jest sygnał z Wielkiej Brytanii. Zobaczymy jak to będzie się rozwijać, ale poprzez szczepienia uchronimy się od tych fal, które nadchodzą. To ma oczywiście wpływ na gospodarkę, na nasze życie codzienne, ale przede wszystkim na nasze zdrowie i życie. Musimy się tym szczepieniom poddać. Przyjęliśmy Narodowy Program Szczepień przeciwko Covid-19. Te szczepienia będą dostępne w każdej gminie. Ponad 92 proc. gmin ma punkty szczepień. Będzie też możliwość szczepienia u lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i w wyznaczonych szpitalach. Muszą być dwie dawki. Pierwsza rejestracja osób chętnych do szczepienia będzie się odbywać przez internet. Po czym otrzymamy informację gdzie i kiedy możemy przyjąć kolejną dawkę. Wszystkie te zasady są dokładnie określone w programie.

Chciałem zapytać o rzecz ważną z perspektywy przedsiębiorców. Czy gdzieś przy rządowym stole mówi się o całkowitym lockdownie podobnym do tego, który wprowadzono w Niemczech?

W tej chwili nic takiego nie jest przewidywane. Sytuacja się zmienia i jest dynamiczna. Mam nadzieję, że będzie dynamiczna w tym pozytywnym sensie. Jak widzimy, wszystkie obostrzenia i zalecenia rządu spowodowały w ostatnim czasie spadek liczby chorych. Spadają też liczby zgonów. Miejmy nadzieję, że okres świąteczny i zbliżających się ferii, kiedy to zalecamy, żeby w ferie wszyscy byli w domach, spowoduje, że nie będzie to konieczne.

Przejdźmy Panie ministrze do następnego tematu – procedowany budżet państwa na przyszły rok z perspektywy naszego regionu. Posłowie Platformy Obywatelskiej z Wielkopolski przedstawili 38 poprawek do budżetu na łączną kwotę 1,2 mld złotych. Czy którekolwiek poprawki mają szansę zyskać poparcie? W Poznaniu mają to być pieniądze na nowe Muzeum Powstania Wielkopolskiego, czy budowę Teatru Muzycznego.

Budżet musi być spójny. Poprawki opozycji bardzo często traktujemy jako taki strzał w powietrze, gdzie ma być tylko bardzo głośno. Wszystkie zadania, które są konieczne, również regionalnie, zapisane są w budżecie i realizujemy je również przez różne fundusze, jak na przykład Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych, Fundusz Dróg Samorządowych. Czasem te potrzeby posłowie opozycji wykazują, ale one bardzo często pojawiają się później przy wnioskach samorządowców do funduszy, o których wcześniej mówiłem. Podstawowe zadania, które rząd musi i powinien wykonać regionalnie, także na terenie Wielkopolski, zapisane są w budżecie i ze względu na jego spójność i odpowiedzialność finansową, nie będziemy przyjmować poprawek opozycji.

Ale szanse na pieniądze na nowe Muzeum Powstania Wielkopolskiego, czy Teatr Muzyczny są?

Tak.

Wspomniał Pan o Rządowym Funduszu Inwestycji Lokalnych, a posłowie totalnej opozycji krytykowali to, że ominął on ostatnio Poznań i Wielkopolskę. Jak się Pan do tego odniesie?

Nie ominął. Prawie 800 mln złotych spłynęło na Wielkopolskę. W covidowym rozdziale dla samorządów Poznań otrzymał 92 mln złotych. To nie jest tak, że za każdym razem te same miejscowości i te same miasta uzyskują pieniądze. Traktujemy politykę zrównoważonego rozwoju bardzo poważnie i chcieliśmy trafić też do mniejszych miejscowości, do gmin, do powiatów gdzie te środki również są potrzebne. Oczywistym jest, że nie wystarczy nam środków, żeby każdemu samorządowi przy każdym rozdaniu coś dać.

Mamy głośno komentowane odwołanie Łukasza Mikołajczyka. Był Pan pytany przez premiera o zdanie na temat wojewody?

To są decyzje Pana premiera. Każdy z nas, kto pełni jakąś funkcję, również ja, musimy się liczyć z decyzjami, które mogą skutkować odwołaniem. Nasza misja jest przewidziana na określony czas i to Pan premier monitoruje naszą pracę i podejmuje decyzję.

No tak, ale przyzna Pan, że sprawa zamku w Stobnicy, za którą został wojewoda odwołany, jest złożona i tam nie było dobrego rozwiązania, również dla państwa, bo mogło być narażone na wypłaty dużych odszkodowań, ale zostawiamy ten temat. Kogo by Pan widział na stanowisku za Łukasza Mikołajczyka? Kogo by Pan rekomendował premierowi?

Gdybym był premierem, to bym odpowiedział na to pytanie, a na to się nie zanosi. To jest decyzja Pana premiera na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji. Niestety, ale w tym zakresie nie mam nic do powiedzenia.

Wymienia się Tadeusza Dziubę, Filipa Żelaznego – radnego z powiatu poznańskiego. Słyszał Pan o tym?

Znam wszystkich tych Panów. Zacne osoby. Natomiast zawsze przy powoływaniu osób pojawia się giełda nazwisk. Nie chcę się do tego odnosić.

Ministerstwo rolnictwa ogłosiło pomoc za utracone dochody w związku z ASF. Wydłużono też termin na składanie wniosków do 21 grudnia.

Reagujemy na potrzeby i wsłuchujemy się w głos rolników. Chcemy pomóc w tej bardzo trudnej sytuacji. Rolnictwo, a szczególnie rynek trzody chlewnej, dotknęła epidemia ASF, ale także ogromny wpływ ma Covid-19. W miarę naszych możliwości staramy się pomagać.

Ostatnio Pana szef, minister rolnictwa, ogłosił pomoc dla dzieci rolników. Co to ma być za pomoc?

Chodzi o zakup komputerów dla dzieci, ale też dla rodziny rolniczej, która pracuje na gospodarstwie, według przepisów, które określają, co to jest gospodarstwo. Chcemy pomóc, aby wieś rozwijała się także cyfrowo. To kolejna pomoc, która ma na celu ułatwić dzieciom dostęp do internetu i pomóc w nauce.

W jaki sposób można ubiegać się o tę pomoc?

Zgłaszamy się do powiatowych biur Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Trzeba wypełnić wniosek i agencja będzie podejmowała decyzje w tym zakresie. Apeluję do rolników i ich rodzin, aby zgłaszali się do biur ARiMR.

Zaapelowaliście, jako ministerstwo, przed świętami o solidarność z rolnikami.

Apelowaliśmy o świadome zakupy. Aby kupować produkty polskie i aby zwracać na to baczną uwagę. Te produkty są przede wszystkim zdrowe i najlepsze na rynku. Druga sprawa, że w ten sposób pomagamy naszym rolnikom. To jest szczególnie ważne, bo w pandemii łańcuchy dostaw, szczególnie te eksportowe, są poprzerywane. Pomagajmy rolnikom. To korzyść nie tylko dla nich, ale też dla konsumenta. Kupujemy zdrową żywność, pomagamy rolnikom. Zachęcam wszystkich, aby kupować produkty polskie.

Wczoraj pojawiła się informacja, że węgierski parlament, przyjmując poprawkę do konstytucji, postawił tam tamę dla adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Czy Polska pójdzie tą samą drogą i również wprowadzi taki zakaz?

Nie mamy większości konstytucyjnej. Moje osobiste zdanie jest takie, że powinniśmy taki zapis przyjąć, ale w tej chwili ze względu na to, że nie ma większości konstytucyjnej, to nie jest możliwe.

https://radiopoznan.fm/n/IkFjqg
KOMENTARZE 0