NA ANTENIE: JOZEK NIE DARUJE CI TEJ NOCY/BAJM
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Wojewoda o sytuacji na Nerze: "Nie pojawiają się nowe śnięte ryby"

Publikacja: 18.08.2022 g.10:17  Aktualizacja: 18.08.2022 g.17:14 Roman Wawrzyniak
Wielkopolska
400 kilogramów śniętych ryb wyłowiono z wielkopolskiego odcinka Neru. Teraz problem jest na Obrze koło Wolsztyna. Służby wojewody od tygodnia dostają zgłoszenia o śniętych rybach.

Zaczęło się od Neru, który ma źródło pod Łodzią i uchodzi do Warty. Sytuacja na rzece cały czas jest monitorowana. "Nie pojawiają się nowe śnięte ryby" - mówił wojewoda wielkopolski, Michał Zieliński.

Te, które zostały zebrane z odcinka wielkopolskiego, kilkunastokilometrowego, to około 400 kilogramów takich ryb. Nie pojawiają się zupełnie nowe. Wstępne wyniki z odcinka wielkopolskiego są w normie. Wszystko wskazuje na to, jak w komunikacie napisał wojewoda łódzki, że była to przyducha

 - mówił Michał Zieliński w audycji "Kluczowy temat".

Badania wykluczyły zatrucie substancją chemiczną. Cały czas nie można w Nerze się kąpać i pić z niego wody. Ewentualną decyzję o zniesieniu tych rekomendacji wojewoda podejmie po południowym posiedzeniu sztabu kryzysowego.

Śnięte ryby widać od kilku dni w Wełnie i Jeziorze Średzkim. Wczoraj kolejne sztuki odkryto w północnym kanale Obry na wysokości Wolsztyna. Prawdopodobnie przyczyną śnięcia ryb w tych przypadkach jest przyducha.

Roman Wawrzyniak: Znaleziono śnięte ryby w Wełnie, w Jeziorze Średzkim i Nerze. Jak do tego doszło?

Michał Zieliński: Zaczęło się od rzeki Ner – to było zgłoszenie przede wszystkim dotyczące województwa łódzkiego. W sobotę zwołałem sztab kryzysowy i wszystkie służby działały na rzece Ner. Do dnia dzisiejszego jest ona monitorowana. Wszystkie znaki na ziemi i na niebie, czyli wyniki, które częściowo posiadamy z odcinka wielkopolskiego, wskazują, że nie doszło do zanieczyszczenia chemicznego. Te wyniki mamy już z województwa łódzkiego. Przypomnę, że to jest górny bieg Neru, który wpada do Warty. Nie pojawiają się nowe śnięte ryby, te które zostały zebrane z odcinka wielkopolskiego, kilkunastokilometrowego, to około 400 kilogramów takich ryb. Nie pojawiają się zupełnie nowe. Wstępne wyniki z odcinka wielkopolskiego są w normie. Wszystko wskazuje na to, jak w komunikacie napisał wojewoda łódzki, że była to przyducha na terenie Neru.

A czy na terenie Wielkopolski są też inne miejsce i nowe zgłoszenia?

Mamy zgłoszenia. Ja też apeluję do wszystkich. Są wzmożone patrole Państwowej Straży Rybackiej, i strażacy i Wody Polskie, monitorujemy wszystkie wody w Wielkopolsce. Te płynące i te stojące. I takie zgłoszenia mieliśmy zarówno Rogoźna i Mieściska, na rzece Wełnie, ale też wcześniej z Jeziora Średzkiego i teraz najnowsze wczorajsze z Obry, koło Wolsztyna, Kanał Północny. Tam też badania zostały przeprowadzone. Tych miejsc jest trochę. Wszystko wskazuje jednak na to, że jest to przyducha.

Kiedy będziemy mogli powiedzieć już na pewno, że jest to przyducha? Pojawiają się pytania czy wody, które zasilają także nasze krany nie zostały zatrute. Czy może pan zapewnić Wielkopolan, że woda w kranach jest czysta i jesteśmy bezpieczni? 

W takich przypadkach jak są zgłoszenia, że chodzi o śnięte ryby w akwenach czy rzekach, również badania przeprowadza sanepid, oprócz tego, że badania robi Inspekcja Ochrony Środowiska bezpośrednio z wód, to także jeśli chodzi o wodę uzdatnioną i przeznaczoną do picia, to też bada sanepid i tak jak w przypadku okolic Neru w powiecie kolskim, tam wszystkie badania są na bieżąco prowadzone i nie wykazują żadnych przekroczeń normy.

Czyli woda jest czysta i bezpieczna do picia?

Tak.

Czy z Wełny i Neru można już bezpiecznie korzystać? Wprowadzone były obostrzenia dotyczące wchodzenia do wody i tak dalej.

W sobotę wydałem takie rekomendacje, żeby nie korzystać z Neru jeżeli chodzi o kąpiel i zaczerpnięcie wody do pojenia zwierząt czy też aktywności rekreacyjnej bądź łowienia ryb. Dzisiaj o 13:30 mam posiedzenie sztabu kryzysowego i wtedy zdecydujemy co dalej.

Czy szansa jest na zniesienie tych obostrzeń?

Jest taka szansa. Ale chcę, żeby wszystkie służby wypowiedziały się na ten temat. Taka szansa jest podobnie jak to wczoraj zrobiono w województwie łódzkim.

Polski Związek Wędkarski zapowiada domaganie się odszkodowań za katastrofę na Odrze. Czy w przypadku naszych wielkopolskich rzek pojawiły się już podobne wnioski?

Właścicielem są Wody Polskie. Dzierżawcami najczęściej związki wędkarskie, więc to relacje między nimi będą kluczowe.

Zmienimy temat. Nasz żywność to kwestia równie ważna. Wielkopolska słynie z rozwiniętego rolnictwa i sadownictwa. Na pewno na pełne podsumowania czas jeszcze przyjdzie. Ale czy już wiemy jak będzie wyglądał tegoroczny bilans? Czy żywności wystarczy?

Od kilku lat klimatycznie bilans wodny dla Wielkopolski nie jest korzystny. Szczególnie dla Wielkopolski Północno-Zachodniej i Południowo-Zachodniej. To jest taki pas, gdzie tej wody jest zdecydowanie za mało. Taki pas od województwa zachodniopomorskiego, poprzez lubuskie, zachodnią część Wielkopolski po północną część województwa dolnośląskiego.

Mówi pan o wpływie suszy na plony?

To widzimy zarówno jeżeli chodzi o suszę rolniczą, ale też widzimy po poziomach rzek, które też przyczyniają się do tych zjawisk, które obserwujemy, jeżeli chodzi o działanie na ryby. Żniwa praktycznie są na ukończeniu w Wielkopolsce. Stosunkowo szybko się rozpoczęły w tym roku. Zbiory nie będą wyższe niż średnia wieloletnia, ale będą wyższe niż zakładano przed żniwami. To jest optymistyczna informacja. Rolnicy określają je jako zadowalające. I wszystkie instytucje związane z rolnictwem tak samo. Możemy być z tego punktu widzenia spokojni. Szybko i sprawnie żniwa przebiegły. Pogoda akurat żniwom sprzyjała. Jakość i gęstość ziarna są bardzo dobre. Szczególnie plony rzepaku są dość dobre.

Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk podał, że zbiory zburz szacowane są w tym roku na poziomie 32 milionów ton. A czas jeszcze na zbiory kukurydzy, bo ona jeszcze wegetuje, więc ten wynik będzie jeszcze trochę wyższy. A za pszenicę płacą na przykład w Elewatorze w Malborku 1550 złotych netto za tonę.

Warto dodać, że jeżeli chodzi o suszę rolniczą, to ona została ogłoszona dla 13 gatunków roślin i tutaj najbardziej poszkodowana jest kukurydza na ziarno i kiszonkę. Zakres tego dotyczy również Wielkopolski.

Trochę ostatnio popadało. Może się to trochę zmieni. Teraz jednak kolejny temat. Do Wielkopolski wracają poszkodowani po wypadku polskiego autokaru w Chorwacji, czy wszyscy ranni już wrócili do kraju, czy ci, którzy wrócili mają już zapewnioną opiekę medyczną?

Nie wszyscy jeszcze wrócili. O tych powrotach decydują służby medyczne bezpośrednio w Chorwacji. Jeżeli stan poszkodowanego nie pozwala na transport to nie może być przewieziony. Natomiast mamy w tym ostatnim czasie siedem osób, które wróciło do Wielkopolski i z Wielkopolski do szpitali na naszym terenie, szczególnie do Konina, ale nie tylko, pojedyncze osoby już wyszły ze szpitala, jeszcze w Chorwacji z Wielkopolan pozostaje sześć osób. Teraz czekamy na informacje kiedy będą mogły być przetransportowane i wówczas jak wylądują w Poznaniu to też będziemy to wspierać.

Czy ich stan zdrowia jest dobry?

Na razie nie mam sygnałów o zagrożeniu życia.

Na koniec jeszcze chcę zapytać o dwie sprawy. Temat interesujący zwłaszcza mieszkańców Szamotuł. Kiedy doczekają się obwodnicy swojego miasta?

To jest w gestii Zarządu Dróg Wojewódzkich. Ja się cieszę, że prace postępują w tym zakresie. Zarząd informuje na bieżąco o postępach tych prac. Obwodnica w Szamotułach jest bardzo potrzebna. To obecnie jedno z takich trudniejszych miejsc komunikacyjnych na mapie Wielkopolski. Dzięki temu dofinansowaniu blisko 50 milionów złotych z rządowego Funduszu Rozwoju Dróg ta inwestycja ma szansę zostać zrealizowana. Szamotulanie bardzo na nią czekają. 

My mówimy o ciągu drogi wojewódzkiej 184. Wronki – Ostroróg – Szamotuły – Przeźmierowo do drogi wojewódzkiej 185. I tam jest dofinansowanie z funduszu rozwoju w wysokości 49 milionów złotych?

Blisko 50 milionów złotych to dofinansowanie rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. To jedna z obwodnic w północnej Wielkopolsce, która dostała takie dofinansowanie, ale też obwodnica Rogoźna, której Rogoźnianie bardzo wyczekują od lat, dlatego, że ten transport ciężarowy przebiega zarówno tak samo jak i Szamotułach przez centrum Rogoźna.

Podjął by się pan podania dat ukończenia obu tych obwodnic?

Prace koncepcyjne trwają już i są dość zaawansowane, więc myślę, że ten proces inwestycyjny jest w dobrym tempie prowadzony.

Nie poda pan jeszcze daty?

To inwestycja Zarządu Dróg Wojewódzkich. Tak de facto to nie podlega wojewodzie tylko marszałkowi. Nie chciałbym się wypowiadać w tym zakresie.

Wczoraj ruszyły dopłaty do węgla. Gdzie można składać wnioski i kto za to odpowiada? Jak to się odbywa?

Samorządy gminne i miejskie informują już mieszkańców o możliwości składania takich wniosków i też zachęcam wszystkich do skorzystania z tej możliwości.

Czyli to bezpośrednio załatwiamy w samorządzie?

Dokładnie.

https://radiopoznan.fm/n/9YiOff
KOMENTARZE 0