Najtrudniej wyjaśnić – także samej sobie – dlaczego właśnie on. Skąd wzięła się moja historia o nim? Kim – on i ja – jesteśmy dla siebie? Nikim – odpowiadam. Nigdy się nie spotkaliśmy (byłoby to fizycznie niemożliwe), ani mi on brat, ani swat, w dodatku innej narodowości. On – Polak, ja – Ukrainka. On – mędrzec, filozof polityki, poeta historii, ja – człowiek bez określonego zajęcia, manipulatorka słów i idei, mogę pisać, mogę milczeć. Różnimy się tak dalece i tak bardzo jesteśmy sobie obcy, że żadna opowieść nie mogłaby połączyć nas we wspólną całość, gdyby nie mój irracjonalny upór. Wyznaczyłam trzy punkty przecięcia się naszych życiorysów: dwa w przestrzeni i jeden w czasie. Tyle zdołałam, więcej po prostu nie ma. Oto pierwszy: pewnego razu spędził kilka dni w moim rodzinnym mieście. Właśnie skończyła się wojna. Był ambasadorem Ukrainy, odbywał tam 8 ważne spotkanie. Ja z kolei spędziłam kilka godzin w jego rodzinnej wsi. Pojechałam tam specjalnie w tym celu. [...] Nasze życiorysy – jeden jedyny raz – spotkały się w czasie. Urodziliśmy się tego samego dnia – 17 kwietnia. Tyle że on równo sto lat wcześniej.
Fregment książki „Zapomnienie”, Tania Malarczuk
W cyklu poleceń literackich ponownie przywołuję dziś twórczość współczesnego ukraińskiego twórcy. Chciałabym zainteresować Państwa książką „Zapomnienie” Tani Malarczuk.
Pomysł na książkę może wydać się w pierwszej chwili osobliwy. W narracji splatają się losy dwóch postaci: młodej kobiety, którą utożsamiać możemy z samą autorką i Wacława Lipińskiego, a właściwie Wjaczesława Łypynskiego, pochodzącego z polskiej rodziny ziemiańskiej, Ukraińca z wyboru i działacza politycznego.
Dwoje bohaterów łączy niewiele, jak czytamy ledwie wizyty w tych samych miejscach i data urodzenia - oboje urodzili się 17 kwietnia, ona sto lat później niż on. Autorka kreśli historię życia i politycznych zmagań myśliciela ukraińskiego konserwatyzmu, budując przy tym obraz procesu dochodzenia do własnej państwowości naszych sąsiadów i poddając pod rozwagę pojęcie przynależności narodowej. Obecność współczesnej bohaterki odrywa książkę od gatunku powieści historycznej, czyniąc ją prozą złożoną i oryginalną.
Książka „Zapomnienie” Tani Malarczuk ukazała się nakładem Wydawnictwa Warstwy w tłumaczeniu Marcina Gaczkowskiego. Powieść ta została uhonorowana tytułem Książki Roku BBC Ukraine 2016. Bierze udział w akcji wydawnictwa CZYTAJ. POZNAWAJ. POMAGAJ., w ramach której dochód ze sprzedaży książek ukraińskich autorek i autorów w całości zostanie przeznaczony na rzecz pomocy ofiarom wojny w Ukrainie.