Nadia zbierała np. zabawki, ale też kredki, ołówki czy kolorowanki dla innych dzieci przebywających w szpitalach. Chciała wywołać uśmiech na ich twarzach, pomimo często trudnej sytuacji zdrowotnej.
Sama od dziecka musiała walczyć o swoje zdrowie. Najpierw okazało się, że Nadia ma wrodzoną wadę serca. Potem lekarze zdiagnozowali padaczkę lekooporną. Gdy rodzice sądzili, że nic gorsze nie może spotkać ich córki, dowiedzieli się, że ma w głowie guza mózgu IV stopnia. Dziewczynka przeszła operację usunięcia guza, przeciwnik niestety powrócił ze zdwojoną siłą.
Smutną informację o śmierci 13-latki przekazali rodzice. Nadia odeszła 24 listopada. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w czwartek o godzinie 14.00 w kościele pw. Matki Bożej od Wykupu Niewolników w Okonku.