Nie trzeba było się wcześniej rejestrować. Każdy po szczepieniu otrzymał Unijny Certyfikat COVID, który ułatwia poruszanie się między krajami Unii Europejskiej, a także do Islandii, Norwegii, Szwajcarii i Liechtensteinu.
Szczepienia miały miejsce m.in. w podleszczyńskich parafiach - w Rydzynie i Święciechowie, a także m.in. w okolicach Gniezna. Frekwencyjny rekord padł w Turku, gdzie zaszczepiło się 300 osób, niewiele mniej w Dobrej (260). Najmniej w miejscowości Umień (40). Ludzie przyjmowali preparat Johnson&Johnson - tu wymagana jest tylko jedna dawka.
Wybrano te miejsca, w których zaszczepionych było najmniej.
Dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację punktów szczepień przy kościołach. To ważne, aby jak największy odsetek społeczeństwa został zaszczepiony
- powiedział wojewoda wielkopolski Michał Zieliński.