Informację przekazał PAP rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Decyzją sądu 29-latek trafił do aresztu na trzy miesiące.
W nocy z czwartku na piątek m.in. na parkingu przy ul. 28 Czerwca 1956, a także na ulicach Kasztanowej, czy Łozowej w zaparkowanych tam autach zostały powybijane szyby, uszkodzona karoseria, lusterka, przebite opony. Zatrzymany w sprawie 29-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia. Za taki czyn grozi kara do 5 lat więzienia.
Andrzej Borowiak powiedział PAP, że w sprawie cały czas trwają przesłuchania, gromadzony jest materiał dowodowy, analizowane są też nagrania monitoringu wizyjnego. W piątek Straż Miejska Miasta Poznania poinformowała o dewastacji kilkudziesięciu aut na poznańskim Dębcu. Jak podkreślono, szybkie zatrzymanie sprawcy było możliwe dzięki czujności i zaangażowaniu operatora monitoringu miejskiego.
Podczas przeglądu archiwum z kamer operator zauważył mężczyznę chodzącego od samochodu do samochodu, który pochylał się w okolicy kół tych samochodów.
"Dodatkowo, przeglądając zapis z kolejnych kamer zlokalizowałem tego samego mężczyznę, ale przy ulicy Czechosłowackiej. Mężczyzna ten szedł w stronę ulicy Łozowej. O swoim odkryciu poinformowałem dyżurnego KP Wilda" – powiedział operator monitoringu miejskiego.
Jak powiedział PAP kom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji sprawca musi się liczyć z tym, że może być wobec niej – już na późniejszym etapie – orzeczony nakaz naprawienia szkody. "W przypadku takiej liczby uszkodzonych samochodów na pewno będzie to niemała kwota" - ocenił.