Z poważnymi urazami dziecko trafiło do szpitala.
Z pierwszych ustaleń policji wynika, że chłopiec, mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego, który do Konar przyjechał z rodzicami i rodzeństwem, wysiadł z zaparkowanego na poboczu drogi samochodu osobowego i wpadł wprost pod tylne koło naczepy nadjeżdżającej właśnie ciężarówki. Doznał bardzo poważnych urazów nogi.
5 - latek został przetransportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Wcześniej chłopcu pierwszej pomocy udzielili - kierowca ciężarówki i policjant jadący do pracy.
Kierowca samochodu ciężarowego powiedział policjantom, że kiedy zauważył samochód osobowy na poboczu, zwolnił do 30 km/h, ale niestety nie zdołał ominąć chłopca. Był trzeźwy.
Według policjantów w tym przypadku można mówić o braku dostatecznej opieki nad dzieckiem.