Uchodźców zakwaterowano w jednym z poznańskich hoteli. Muszą tam pozostać na 10-dniowej kwarantannie.
Na pokładzie maszyny byli m.in. noworodek i kobieta w ósmym miesiącu ciąży. "Pozostają oni pod troskliwą opieką" - mówi Damian Duda.
Na każdą rodzinę przypadał namiot 10-osobowy, namioty były ogrzewane, namioty były oświetlone. Na miejscu mieliśmy produkty pierwszej potrzeby. Po przebadaniu zostali oni przewiezieni do hotelu, gdzie teraz pozostają pod opieką dwóch lekarzy. Mamy tam większą ilość dzieci. Dzieci czuły się dość swobodnie, o czym świadczy fakt, że zachowywały się, jak to dzieci – dość głośno. Dochodziło do kooperacji między nimi, dzieci bawiły się zabawkami
- relacjonuje Damian Duda.
Dwoma samolotami LOT po północy przyleciało do Poznania w sumie 114 osób. Uchodźcy będą u nas 3 miesiące. Po tym czasie Sojusz Północnoatlantycki wskaże, gdzie trafią docelowo.