Poznański biały kruk na liście Unesco

Wirusa wykryto w dwóch stadach, które zostały już zlikwidowane. Trwa likwidacja kolejnych dwóch stad, które znalazły się w sąsiedztwie tych zakażonych - tłumaczy inspektor Tomasz Wielich z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu.
Także w tych dwóch gospodarstwach, w ramach tak zwanego uboju prewencyjnego, też będę te świnie zlikwidowane. To będzie oczywiście za odszkodowaniem, właściciele stad otrzymają odszkodowanie za te zwierzęta. Ale musimy to zrobić ze względów zapobiegawczych - bioasekuracyjnych
- mówi Tomasz Wielich.
Zgodnie z przepisami wszystkie świnie w promieniu kilometra od miejsca wykrycia ASF podlegają ubojowi prewencyjnemu.
Ogółem likwidowane cztery stada to około trzystu sztuk trzody chlewnej. Wykryte ogniska ASF zanotowano w obszarze objętym ograniczeniami epidemiologicznymi ze względu na podobne zdarzenia w 2023. W tym roku dotychczas notowano jedynie zarażone wirusem dziki. Wśród miejsc, w których znajdowano chore zwierzęta były miejscowości niedaleko Długiej Gośliny, w tym Biedrusko oraz pobliski poligon, Złotkowo i Oborniki.
Wirus afrykańskiego pomoru świń to poważne zagrożenie dla gospodarki Wielkopolski. Utrzymywane jest tutaj największe pogłowie trzody chlewnej w kraju.
ASF może być przenoszony przez dziki, a także na odzieży i obuwiu, a nawet w przetworach mięsnych. Choroba nie jest szkodliwa dla ludzi. Wykrycie wirusa afrykańskiego pomoru grozi wybiciem całego zagrożonego stada i trzody chlewnej w promieniu kilometra. To standardowe działanie służb weterynaryjnych w takich przypadkach.